Noże to jedne z najważniejszych narzędzi w kuchni – bez nich nawet najprostsze zadanie staje się wyzwaniem. Jednak niewiele osób wie, że codzienne, nieświadome błędy mogą drastycznie skrócić ich żywotność.

Czy zauważyłeś, że Twój nóż traci ostrość zaskakująco szybko? A może na jego ostrzu pojawiają się mikrouszkodzenia, mimo że dbasz o niego najlepiej, jak potrafisz? Jeśli tak, być może robisz coś, co wydaje się nieszkodliwe, ale w rzeczywistości szkodzi Twoim nożom.


Błąd 1: Używanie niewłaściwych powierzchni do krojenia

Krojenie na odpowiedniej desce to podstawa dbania o noże, a jednak wiele osób wybiera niewłaściwe powierzchnie, które nieświadomie niszczą ich ostrza. Deski wykonane ze szkła, marmuru czy innych twardych materiałów mogą wyglądać nowocześnie i schludnie, ale są jednymi z głównych winowajców w procesie niszczenia noży.

Dlaczego to szkodzi nożom? Szklane i kamienne powierzchnie są wyjątkowo twarde i praktycznie nie poddają się naciskowi. Kiedy ostrze uderza o taki materiał, dochodzi do mikroskopijnych pęknięć i uszczerbków na krawędzi.

Nawet jeśli wydaje się, że nóż po krojeniu na szklanej desce pozostaje ostry, stopniowe uszkodzenia osłabiają go, powodując szybsze zużycie i trudniejszą konserwację. Ostrze traci swój pierwotny kształt, co w efekcie prowadzi do jego stępienia i potrzeby częstszego ostrzenia.

Czego używać zamiast szkła i kamienia? Idealnym wyborem będą deski drewniane lub z wysokiej jakości plastiku. Drewniane deski, zwłaszcza z twardego drewna, takiego jak dąb czy buk, są na tyle miękkie, by delikatnie amortyzować kontakt z ostrzem, a jednocześnie wystarczająco twarde, by nie wchłaniać nadmiernie wilgoci. Dzięki temu nóż ślizga się po powierzchni, co pozwala na precyzyjne cięcie bez uszkadzania ostrza.

Deski plastikowe są praktyczne w użytkowaniu, łatwe do czyszczenia i także nie wpływają negatywnie na ostrza, pod warunkiem, że są wykonane z dobrej jakości materiału.

Aby przedłużyć żywotność noży używaj do krojenia odpowiedniej powierzchni

Jak dbać o deski? Aby Twoja drewniana deska służyła jak najdłużej, warto co jakiś czas zaimpregnować ją olejem mineralnym, co zapobiega pękaniu i zmniejsza ryzyko wchłaniania wilgoci.

Unikaj mycia drewnianych desek w zmywarce – wysokie temperatury i długotrwałe działanie wody mogą powodować ich odkształcenie.

Nie tylko noże, ale i bezpieczeństwo. Krojenie na szklanej desce może być też niebezpieczne. Ostrze, trafiając na twardą powierzchnię, ma większą tendencję do ześlizgiwania się, co zwiększa ryzyko skaleczeń.

Wybór bardziej przyczepnych desek, takich jak te z drewna czy plastiku, zapewnia stabilniejszą pracę i większe bezpieczeństwo podczas krojenia.

Wniosek: Jeśli zależy Ci na trwałości noży i ich skuteczności w kuchni, unikaj twardych powierzchni do krojenia. Postaw na sprawdzone materiały – drewniane i plastikowe deski – aby chronić swoje narzędzia i cieszyć się ostrymi krawędziami przez długi czas.

Błąd nr 2: Mycie noży w zmywarce

W dzisiejszym szybkim tempie życia zmywarka wydaje się idealnym rozwiązaniem – wrzucasz naczynia, uruchamiasz i oszczędzasz czas. Jednak to, co jest wygodne, nie zawsze jest bezpieczne dla Twoich narzędzi kuchennych, zwłaszcza dla noży. Mycie noży w zmywarce to jeden z najczęstszych błędów, który może znacznie skrócić ich żywotność.

Dlaczego zmywarka szkodzi nożom? Zmywarka to środowisko o ekstremalnych warunkach – wysokie temperatury, silne detergenty oraz intensywne działanie wody i pary. Te czynniki mogą mieć katastrofalny wpływ na ostrze.

Agresywne środki czyszczące powodują erozję stali, a wysokie temperatury mogą przyczyniać się do deformacji ostrza i osłabienia struktury metalu. Ponadto, podczas cyklu zmywania, noże mogą ocierać się o inne sztućce lub naczynia, co prowadzi do mechanicznych uszkodzeń krawędzi.

Efekty uboczne mycia noży w zmywarce:

  • Szybsze stępienie ostrza: Chemikalia i wysokie temperatury przyspieszają proces utraty ostrości.
  • Korozja: Nawet noże ze stali nierdzewnej mogą z czasem ulec korozji, jeśli są regularnie narażane na długotrwałe działanie detergentów.
  • Utrata jakości uchwytu: Drewniane i klejone uchwyty mogą pęcznieć lub się rozkleić, co wpływa na wygodę użytkowania i bezpieczeństwo.
Lepiej myć noże ręcznie, niż w zmywarce.

Co robić zamiast tego? Najlepszą metodą czyszczenia noży jest mycie ręczne. Wystarczy ciepła woda, odrobina delikatnego płynu do mycia naczyń i miękka gąbka. Po umyciu należy je od razu osuszyć czystą ściereczką, co zapobiegnie powstawaniu plam i korozji. Ręczne mycie nie tylko przedłuży żywotność ostrza, ale również zachowa jego estetyczny wygląd.

Wskazówka eksperta: Jeśli masz nawyk mycia noży w zmywarce, spróbuj przejść na ręczne czyszczenie przez tydzień i zobacz różnicę. Twoje noże nie tylko będą dłużej ostre, ale zyskasz kontrolę nad ich stanem i będziesz mógł szybko zauważyć ewentualne problemy, takie jak pojawienie się rdzy.

Dlaczego warto zadbać o noże? Noże to inwestycja, a odpowiednie dbanie o nie pozwala cieszyć się ich niezawodnością przez długie lata. Zachowanie ostrza w dobrej formie to klucz do precyzyjnego krojenia, co przekłada się na łatwość i bezpieczeństwo pracy w kuchni.

Błąd nr 3: Przechowywanie noży w szufladzie luzem

Wielu z nas, z braku miejsca lub z przyzwyczajenia, przechowuje noże w szufladzie razem z innymi sztućcami. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to praktycznym rozwiązaniem, jednak jest to jedna z najczęstszych przyczyn przedwczesnego niszczenia ostrzy.

Dlaczego przechowywanie noży luzem szkodzi ostrzom? Gdy noże leżą swobodnie w szufladzie, przy każdym otwarciu i zamknięciu stykają się z innymi metalowymi przedmiotami. Takie tarcie i obijanie się o siebie prowadzi do mikrouszkodzeń na krawędzi, które z czasem stają się coraz bardziej widoczne. Ostrza tracą swoją ostrość, pojawiają się na nich zadrapania, a nawet drobne wykruszenia.

Wpływ na bezpieczeństwo: Przechowywanie noży luzem zwiększa także ryzyko skaleczeń. Sięgając po nóż w pełnej sztućców szufladzie, łatwo o przypadkowy kontakt z ostrzem, co może prowadzić do poważnych urazów.

Jak najlepiej przechowywać noże?

  1. Bloki na noże: Klasyczne drewniane lub nowoczesne magnetyczne bloki to idealne rozwiązanie do przechowywania noży na blacie. Chronią ostrza przed uszkodzeniami i zapewniają wygodny dostęp.
  2. Listwy magnetyczne: Montowane na ścianie pozwalają na bezpieczne i estetyczne przechowywanie noży. Ostrza są zabezpieczone, a przestrzeń na blacie zostaje zwolniona.
  3. Pokrowce ochronne: Jeśli musisz przechowywać noże w szufladzie, używaj specjalnych pokrowców na ostrza. Dzięki nim noże nie będą się stykać z innymi przedmiotami, co zminimalizuje ryzyko uszkodzeń.

Odpowiednie przechowywanie noży nie tylko chroni ostrza, ale także pomaga utrzymać kuchnię w porządku. Każdy nóż ma swoje stałe miejsce, co ułatwia pracę i sprawia, że kuchnia wygląda bardziej profesjonalnie.

Podsumowanie: Choć wrzucenie noża do szuflady wydaje się szybkie i wygodne, na dłuższą metę może okazać się kosztownym błędem. Inwestując w odpowiednie rozwiązania do przechowywania, zyskasz ostrza, które dłużej pozostaną ostre, oraz unikniesz potencjalnych skaleczeń.

Błąd nr 4: Krojenie nieodpowiednimi nożami i bez odpowiedniego przygotowania

Czy zdarzyło Ci się próbować przeciąć zamrożoną żywność lub wyjątkowo twarde produkty, jak orzechy kokosowe, przy użyciu standardowego noża kuchennego? Jeśli tak, możesz nieświadomie skracać jego żywotność. Wykorzystywanie noży do zadań, do których nie są przeznaczone, jest jednym z głównych powodów szybkiego niszczenia ostrza i struktury noża.

Dlaczego krojenie twardych produktów szkodzi nożom? Noże kuchenne, nawet te wysokiej jakości, są zaprojektowane do precyzyjnego cięcia miękkiej i średnio twardej żywności.

Próba przecięcia zamrożonych produktów lub twardych owoców i warzyw może powodować nadmierny nacisk na ostrze, prowadząc do mikropęknięć, deformacji i stępienia. Ostrza, które są cienkie i ostre, mogą również wykruszyć się przy zbyt dużym obciążeniu.

Jak chronić noże?

  1. Odpowiednie narzędzia: Do krojenia twardych i zamrożonych produktów używaj specjalnych narzędzi, jak noże do chleba (z ząbkowanym ostrzem) lub siekiery kuchenne. Są one w stanie wytrzymać większe obciążenie bez ryzyka uszkodzenia.
  2. Rozmrażanie przed krojeniem: Jeśli planujesz używać noża do zamrożonych produktów, najpierw pozwól im się rozmrozić. Nawet kilka minut w temperaturze pokojowej sprawi, że krojenie będzie bezpieczniejsze i mniej inwazyjne dla ostrza.
  3. Wstępne łamanie: W przypadku twardych składników, jak dynie czy orzechy, można najpierw użyć młotka kuchennego lub innego narzędzia do wstępnego łamania, aby ułatwić cięcie.

Długotrwałe efekty ignorowania tego błędu: Cięcie niewłaściwymi narzędziami prowadzi nie tylko do szybkiego stępienia ostrza, ale także może trwale uszkodzić strukturę noża, co skutkuje koniecznością jego wymiany. Naprawa czy ponowne ostrzenie mogą być czasochłonne i kosztowne, a nie zawsze przywrócą pierwotną jakość noża.

Podsumowanie: Zanim sięgniesz po nóż, zastanów się, czy jest on odpowiedni do zaplanowanego zadania. Troska o dobór narzędzi to prosty sposób na przedłużenie żywotności noży i zachowanie ich ostrości. Zadbaj o to, by każdy posiłek był przygotowywany nie tylko efektywnie, ale też z poszanowaniem narzędzi kuchennych.

Błąd nr 5: Brak regularnego ostrzenia

Nawet najlepszy nóż, jeśli zaniedbany, z czasem traci swoją ostrość. Jednym z najczęściej popełnianych błędów przez użytkowników noży jest zapominanie o ich regularnym ostrzeniu. Krojenie tępym nożem to nie tylko wyzwanie, ale również ryzyko skaleczenia i uszkodzenia produktów.

Dlaczego regularne ostrzenie jest tak ważne? Stępione ostrze wymaga większej siły nacisku podczas krojenia, co sprawia, że nóż staje się mniej precyzyjny i trudniejszy w użyciu. Tępy nóż nie ślizga się gładko po powierzchni, lecz zamiast tego może się zacinać, co zwiększa ryzyko, że nóż ześlizgnie się i skaleczy Twoją dłoń. Co więcej, brak ostrzenia przyspiesza naturalne zużycie noża, ponieważ przy każdym kolejnym cięciu zużywasz jego krawędź bardziej intensywnie.

Jak i kiedy ostrzyć noże?

  1. Domowe ostrzenie: W zależności od tego, jak często używasz noży, możesz ostrzyć je co kilka tygodni. W domu można używać ostrzałek manualnych lub elektrycznych. Ostrzałki manualne są bardziej precyzyjne, ale wymagają odrobiny wprawy. Z kolei ostrzałki elektryczne są szybkie i wygodne, jednak musisz upewnić się, że używasz ich prawidłowo, aby nie zniszczyć ostrza.
  2. Profesjonalne ostrzenie: Co kilka miesięcy warto oddać noże do profesjonalisty. Specjaliści używają zaawansowanych metod, które nie tylko przywracają ostrze, ale także zabezpieczają krawędź przed szybkim stępieniem.
  3. Codzienna pielęgnacja: Używanie osełki lub stalowej listwy do wygładzania krawędzi przed każdym użyciem pomoże utrzymać nóż w dobrej formie między sesjami ostrzenia.

Najczęstsze mity o ostrzeniu:

  • „Ostrzenie za często zniszczy nóż” – w rzeczywistości regularne i delikatne ostrzenie jest korzystne. Ostrze staje się bardziej efektywne i wymaga mniej siły, co przekłada się na jego dłuższą żywotność.
  • „Wystarczy raz na rok” – przy codziennym użytkowaniu noża, ostrzenie raz do roku to zdecydowanie za rzadko. Regularność jest kluczem do utrzymania wysokiej wydajności.

Dbaj o Noże – Proste Zmiany, Wielka Różnica

Ostrzenie noży to inwestycja w komfort i bezpieczeństwo pracy w kuchni. Utrzymywanie ostrza w doskonałej formie sprawia, że przygotowywanie posiłków staje się łatwiejsze i przyjemniejsze, a Ty unikasz niepotrzebnych trudności i zagrożeń. Pamiętaj – nóż powinien być narzędziem, które pracuje dla Ciebie, a nie odwrotnie.

Twoje noże to inwestycja, która może służyć przez wiele lat, jeśli tylko odpowiednio o nie zadbasz. Choć codzienne błędy, takie jak krojenie na twardych powierzchniach, mycie w zmywarce, przechowywanie w szufladzie luzem, krojenie twardych produktów oraz brak regularnego ostrzenia, mogą wydawać się drobnostkami, ich wpływ na żywotność ostrza jest ogromny.

Wprowadzając proste zmiany do swoich nawyków, możesz zapewnić swoim nożom dłuższą trwałość, a sobie – większą wygodę i bezpieczeństwo podczas gotowania.

Dbanie o noże nie wymaga wiele wysiłku. Wystarczy, że poświęcisz trochę uwagi temu, jak je przechowujesz, jakich powierzchni używasz do krojenia oraz jak je myjesz i ostrzysz. Twoje noże odpłacą się dłuższą ostrością, łatwością cięcia i niezawodnością, a Ty będziesz mógł cieszyć się płynnym i precyzyjnym przygotowywaniem posiłków.

Dbaj o swoje noże, a będą Ci towarzyszyć w kuchni przez lata, zawsze gotowe do działania.

Pasteryzacja słoików pozwala bowiem zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów chorobotwórczych zachowując dobry smak. Jak powinna wyglądać pasteryzacja słoików? Pasteryzacja w piekarniku? Pasteryzacja w garnku? A może inne metody pasteryzacji przetworów? Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych sposobów i dowiesz się, na czym polega pasteryzacja.

Domowe sposoby pasteryzacji – wybór słoików i weków

Na czym polega pasteryzacja słoików? Zanim poznasz różne sposoby, warto dowiedzieć się, jakie słoiki (lub inne pojemniki do przechowywania) do wekowania wybrać. Jest to ważne, jeśli chcesz, aby pasteryzacja przetworów domowych była jak najbardziej efektywna.

Najczęściej wybierane są słoiki twist-off, czyli po prostu słoiki z zakrętką. Czy sprawdzą się dobrze? Oczywiście, że tak. Słoiki twist-off są zamykane za pomocą specjalnych zakrętek metalowych. Wewnętrzna część jest wykonana w taki sposób, aby nie reagować z kwasami i solami znajdującymi się w żywności.

Wekowanie słoików krok po kroki

Niektórzy pamiętają także tradycyjne weki – to słoiki, których nie zakręca się, ale zamyka hermetycznie z użyciem gumowej uszczelki i metalowego zacisku.

Wybierając słoiki i weki zwróć uwagę na wielkość otworów. Najlepiej sprawdzą się oczywiście te szerokie. Napełnianie słoików będzie przebiegać sprawnie, a więc będzie Ci łatwiej przygotować ulubione przetwory sezonowe.

Przed zakupem słoików upewnij się, czy nie są one uszkodzone. Jeśli kupujesz słoiki twist-off przez internet, sprawdź, czy procedura zwrotów i wymiany towarów nie jest skomplikowana.

Jeśli chodzi o słoiki twist off, zwróć także uwagę także na pojemność. Ważne jest to, dla ilu osób przygotowujesz domowe przetwory. Jeśli rodzina nie jest duża, najlepiej sprawdzą się niewielkie słoiki twist off. Dzięki temu zdążycie spożyć otwarte smakołyki zanim się zepsują. Odpowiednio dobrane słoiki do wekowania to duża część sukcesu. Dobierz pojemność słoika w zależności od tego, co zamierzasz pasteryzować – na przykład do ogórków, papryki, bigos, wybierz duże słoik, ale na dżemy, grzyby, buraczki wybierz mniejsze, aby zawekowane przysmaki zjeść jak najszybciej i aby się nie zmarnowały.

Wyparzanie słoików i weków przed pasteryzowaniem

Wyparzanie słoików na przetwory

Zanim przygotowane przetwory umieścisz w słoikach i wekach, koniecznie musisz je wyparzyć. Dzięki temu procesowi pozbędziemy się ewentualnych bakterii, które mogą znajdować się na ściankach naczynia i które mogą mieć destruktywny wpływ na wekowane jedzenie. Jak zabrać się do wyparzania słoików?

  • Wybrane słoiki i pokrywki umieść w odpowiednio dużym garnku na kuchennej ściereczce i zalej wodą tak, aby wszystko było całkowicie zanurzone
  • Podgrzewaj wodę stopniowo doprowadzając do wrzenia. Następnie gotuj je przez około 10 minut. Zwróć uwagę, żeby naczynia nie obijały się o siebie lub o ścianę garnka, co mogłoby spowodować rozbicie naczyń.
  • Po zakończeniu wyparzania poczekaj aż woda ostygnie. Nie schładzaj słoików zimną wodą – może to spowodować ich pęknięcie.
  • Po schłodzeniu wody w garnku, ostrożnie wyjmij słoiki i umieść je na czystej kuchnnej ścierce i pozostaw do wyschnięcia.

Skoro wiesz, jakie słoiki wybrać i jak je przygotować do wekowania – czytaj dalej. Poniżej znajdziesz informacje na temat tego, jak pasteryzować słoiki z przetworami. Na mokro? A może pasteryzacja przetworów domowych na sucho? Poznaj różne opcje. Pasteryzować słoiki twist nie jest trudno. Przekonaj się. Czytaj dalej, a dowiesz się, jak przebiega pasteryzacja słoików.

Jak pasteryzować przetwory w piekarniku – czyli „pasteryzacja na sucho”

Coraz więcej osób chce pasteryzować słoiki w piekarniku. Trudno się temu dziwić, ta metoda jest bowiem skuteczna i łatwa, a wybierana jest coraz częściej przez osoby, którym gotowanie słoików nie odpowiada lub po prostu szukają bardziej efektywnej metody pasteryzowania większej ilości słoików. Oto prosta instrukcja krok po kroku jak prawidłowo pasteryzować słoiki:

  • Przygotuj przetwory w słoikach
  • Rozgrzej piekarnik do 130 stopni
  • Aby pasteryzować przetwory domowe w odpowiedni sposób, wyłóż blaszkę ścierką
  • Gdy piekarnik już się rozgrzeje, wstaw przetwory.
  • Jak długo pasteryzować słoiki w piekarniku? Czas pasteryzacji przetworów w piekarniku wynosi ok. 30 minut
  • Gdy przetwory będą już gotowe, pozostaw je w wyłączonym piekarniku jeszcze na 30 minut. Gorące przetwory w słoiku mogą Cię bowiem poparzyć.
  • Po upływie 30 minut odstaw słoiki w chłodne miejsce i gotowe. Czas pasteryzacji nie jest długi, ale trzeba poczekać, aż przetwory się ochłodzą. Słoiki z piekarnika wyciągaj strożnie. Zimne słoiki możesz przenieść w miejsce przeznaczone do przechowywania.

Pasteryzacja na sucho w piekarniku to opcja pełna zalet. Przede wszystkim nie zajmuje zbyt wiele czasu i pozwala zachować porządek w kuchni!

Ta metoda jest również bardzo skuteczna. Pasteryzacja przetworów własnej roboty w ten sposób zniszczy bakterie i drobnoustroje, dzięki czemu pozostaną dobre przez długi czas. Czy warto pasteryzować przetwory domowe w ten sposób? Oczywiście, że tak.

Wiesz już, jak długo pasteryzować słoiki w piekarniku. Pewnie zastanawiasz się, czy można pasteryzować dżem w piekarniku? Okazuje się, że tak. Jeśli zaś bardziej pasuje Ci pasteryzacja słoików w wodzie, czytaj dalej.

Jak pasteryzować przetwory w zmywarce?

Jak wekować słoiki w zmywarce?

Nie chcesz pasteryzować w piekarniku? Wolisz pasteryzować przetwory na mokro? W tym przypadku warto wypróbować coś nowego – pasteryzację w… zmywarce. Ten sposób sprawdzi się szczególnie dobrze, jeśli masz dużo słoików. Jak pasteryzować przetwory w zmywarce? Oto, co musisz zrobić:

  • Przygotuj przetwory na zimę.
  • Czas pasteryzować słoiki. Ułóż zakręcone słoiki w zmywarce, pamiętaj, że pokrywka powinna znajdować się na dole. Dzięki temu pasteryzacja przetworów własnej roboty będzie skuteczna.
  • Pasteryzacja w zmywarce powinna odbywać się w temperaturze co najmniej 70 stopni. Długość pasteryzacji słoików to jeden cykl.
  • Po zakończonym cyklu poczekaj, aż słoiki na przetwory przestygną, a następnie odstaw je w chłodne miejsce wieczkami do góry. Jak wyjąć słoiki? Oczywiście ostrożnie. Pozostawienie słoików po pasteryzacji do ostygnięcia jest ważne.

Można bez obaw pasteryzować w zmywarce. Nie jest to zadanie trudne ani czasochłonne. Jeśli nie chcesz pasteryzować w piekarniku, ale jednocześnie szukasz prostej i szybkiej metody, zmywarka sprawdzi się doskonale. Wiesz już, jak prawidłowo pasteryzować słoiki w ten sposób. Teraz wystarczy już tylko go wypróbować.

Pasteryzacja „na mokro” w garnku – wekowanie na mokro

Czy pasteryzacja słoików z przetworami w garnku to dobry pomysł? Czasami tradycyjne sposoby pasteryzacji sprawdzają się najlepiej. Jeśli interesuje Cię pasteryzowanie na mokro, wykorzystaj garnki. Wekowanie w garnku krok po kroku:

  • Przygotuj przetwory na zimę
  • Wyłóż garnek ścierką do naczyń.
  • Umieść słoiki tak, aby słoiki nie obijały się o siebie.
  • Słoiki zalej wodą w temperaturze pokojowej do 2/3 ich wysokości.
  • Przykryj garnek, włącz palnik. Zagotuj wodę i zmniejsz moc tak, aby woda się lekko gotowała.
  • Pasteryzacja słoików z przetworami w garnku trwa zazwyczaj 20-25 minut.
  • Gdy minie czas pasteryzacji przetworów, wyciągnij gorące słoiki (używając na przykład wystarczająco grubej szmatki lub kuchennej ścierki), dokręć je i odwróć do góry dnem.
  • Zimne słoiki przenieś w miejsce przeznaczone do przechowywania.

Warto wspomnieć, że pokrywki słoików podczas pasteryzacji ulegną wklęśnięciu.

Chociaż można wykorzystać wiele różnych metod, wciąż wiele osób woli pasteryzować przetwory na mokro z wykorzystaniem garnków. Jeśli ta metoda Ci odpowiada, pamiętaj, że proces pasteryzacji słoików w garnku przebiegnie prawidłowo, gdy ułożyć słoiki w odpowiedni sposób. Nie powinny się dotykać, gdyż mogłyby się potłuc.

Pamiętaj również, że czas pasteryzacji przetworów należy liczyć od zagotowana wody. Warto również wspomnieć, że proces pasteryzacji słoików przebiega najlepiej, jeśli garnki są wyższe od słojów. Jeśli będziesz pamiętać o tych poradach, uda Ci się pasteryzować w słoikach w odpowiedni sposób.

Znasz już instrukcję wekowanie w garnku krok po kroku. Jeśli interesuje Cię pasteryzacja na mokro, tradycyjna metoda okaże się najlepsza. Nie musisz obawiać się, że w ten sposób pozbawisz przetwory znacznej ilości witamin i minerałów. Pasteryzować przetwory na zimę możesz także mniej tradycyjnym sposobem. Jeśli chcesz wypróbować coś innego, niż pasteryzacja słoików w wodzie, czytaj dalej.

Jak prawidłowo pasteryzować w butelkach z zakrętkami

Jak pasteryzować w słoikach? Znasz już 3 sposoby na pasteryzację przetworów. Są skuteczne i nieskomplikowane. Można również pasteryzować przetwory w butelkach z zakrętkami. Ta metoda sprawdzi się najlepiej, jeśli jesteś fanem owocowych soków domowej roboty. Oto instrukcja krok po kroku:

  • Sok lub kompot doprowadź do temperatury wrzenia.
  • Ciepły sok wlej do butelek i zakręć je.
  • Ułóż ścierkę na spodzie garnka i napełnij wodą tak, aby sięgała do połowy butelek.
  • Do ciepłej wody wstaw butelki z sokiem i gotuj pod przykryciem.
  • Domowa pasteryzacja powinna trwać 15 minut.
  • Wyłącz kuchenkę i wyjmij butelki z wody.

Wiele osób zapomina o owocowych sokach czy kompotach, które są przecież źródłem wielu ważnych witamin i minerałów i po które możemy sięgnąć w zimowy wieczór. Sok domowej roboty smakuje doskonale nie tylko zimą, a zrobiony z właściwych owoców (na przykład z malin) pomoże nam utrzymać zdrowie w czasie jesieni i zimy!

Szklane butelki wybierz w taki sposób, aby spełniały indywidualne oczekiwania. Zastanów się, jaka pojemność sprawdzi się najlepiej. Pamiętaj też, aby przed użyciem dokładnie wyczyścić i wyparzyć szklane butelki przed przystąpieniem do pasteryzacji.

Można postawić także na pasteryzowanie pod kocem. To prosta metoda. Pasteryzować słoiki pod kocem może każdy fan nietypowych rozwiązań. Czytaj dalej, a dowiesz się jak pasteryzować słoiki pod kocem.

Wekowanie słoików „pod kocem” – jak zapasteryzować słoiki?

Czy można wekować słoiki pod kocem? Okazuje się, że tak. Chociaż ta metoda może wydawać się nieco dziwna, jest naprawdę skuteczna i warto ją wypróbować. Jak wekować słoiki pod kocem? Oto, co musisz zrobić:

Jak wekować pod kocem?
  • Wyparz słoiki na przetwory i włóż do nich gorące przetwory. Napełnianie gorących słoików trzeba przeprowadzić ostrożnie.
  • Odwrócone do góry dnem słoiki na przetwory zawiń w gruby koc. Długość pasteryzacji słoików to 20 minut.
  • Poczekaj do wystudzenia przetworów. Uważaj na gorące słoiki!
  • Gotowe słoiki na przetwory przechowuj w chłodnym i zacienionym miejscu.

Wekowanie „pod kocem” cieszy się coraz większą popularnością. Jest ona prosta, ale należy koniecznie wysterylizować słoiki przed ich użyciem. Możesz to zrobić „na szybko” zagotowując wodę w czajniku i zalewając słoik wrzącą wodą.

Zastanawiasz się, czy sprawdzi się w Twoim przypadku? Na pewno warto spróbować sposobu, jakim jest pasteryzowanie pod kocem, aby się przekonać! Wiesz już, jak wekować słoiki pod kocem.

Jak pasteryzować dżem z żelfixem – wekowanie na mokro

Pasteryzacja dżemu jest bardzo popularna. Trudno się temu dziwić, to doskonały dodatek do naleśników, kanapek i różnego rodzaju przekąsek. Pasteryzacja dżemu w słoikach może odbywać się na różne sposoby. Wiele osób zastanawia się jednak, jak pasteryzować dżem z żelfixem. Okazuje się, że to nic trudnego. Oto krótka instrukcja, jak pasteryzować dżem z żelfixem:

  • Ulubione owoce umyj i osusz.
  • Połowę owoców zmiksuj na mus.
  • Pozostałe owoce pokrój na ćwiartki lub połówki.
  • Przygotowane owoce i mus wymieszaj z żelfixem i zagotuj.
  • Do garnka dodaj cukier, zamieszaj i gotuj przez około dwie minuty.
  • Rozpocznij napełnianie słoików pasteryzowanymi przetworami. Pamiętaj, aby wcześniej wyparzyć słoiki.
  • Napełnione słoiki z gorącymi jeszcze przetworami szczelnie zakręć i odstaw do góry dnem do ostygnięcia.

Pasteryzacja owoców daje wiele możliwości. Poza truskawkami można wykorzystać na przykład jabłka, porzeczki, czy też morele. Pasteryzacja owoców może odbywać się także w zmywarce lub piekarniku. Pasteryzacja na mokro? A może na sucho? Warto sprawdzić kilka metod.

Tradycyjne sposoby pasteryzacji czy nowoczesne – odpowiednia pasteryzacja słoików

Jak pasteryzować słoiki z przetworami? Metod jest wiele. Wszystko zależy od Twoich preferencji i możliwości, a także od tego, co zamierzasz pasteryzować. Tak na przykład soki, przeciery i dżemy nie potrzebują wiele czasu. W tych przypadkach pasteryzacja w zmywarce sprawdzi się dobrze. Możesz też pasteryzować słoiki w piekarniku. Pasteryzacja warzyw pokrojonych w grube kawałki wymaga zaś więcej czasu. W tym przypadku warto postawić na rozwiązanie, jakim jest pasteryzacja słoików w garnku. Także fani mięsnych potraw znajdą odpowiednie metody. Jak pasteryzować słoiki z mięsem? Najlepiej pasteryzować przetwory tego typu w piekarniku.

Pasteryzacja (wekowanie) przetworów to nic trudnego. Możesz wypróbować kilka metod, aby przekonać się, która sprawdza się w Twoim przypadku najlepiej. Pamiętaj, aby przestrzegać tego, jak długo pasteryzować produkty w zależności od rodzaju.

Jak przechowywać domowe przetwory?

Wiesz już, jak pasteryzować słoiki z przetworami. Na pewno zastanawiasz się także, jak długo przechowywać domowe przetwory i gdzie. Tak naprawdę najlepszym miejscem jest piwnica. Panuje tam niska temperatura, a promienie słoneczne nie docierają. Jeśli pasteryzacja przetworów własnej roboty została wykonana odpowiednio, w takich warunkach możesz przechowywać je nawet przez rok.

Odpowiednie przechowywanie sprawi, że trwałość przetworów zostanie zachowana przez długi czas. Jak długo przechowywać domowe przetwory? Najlepiej spożyć je przed rozpoczęciem okresu wiosenno-letniego. Wówczas rozpoczynamy nowe zbiory.

Jeśli nie masz do dyspozycji piwnicy, przetwory na zimę przechowuj w suchym i zacienionym miejscu. Tutaj przeczytasz więcej o przechowywaniu przetworów bez piwnicy.

Pamiętaj, że po otwarciu słoika, trwałość przetworów może wynosić zaledwie kilka dni. Takie słoiki przechowuj w lodówce, najlepiej na górnej półce, gdzie zazwyczaj panuje temperatura od 6 do 7 stopni.

Pamiętaj, aby napisać na słoiku co się w nim znajduje i kiedy zostało zrobione.

W końcu nie wszystko starzeje się jak wino 🙂

Wiesz już, jak przebiega pasteryzacja słoików. Czy warto pasteryzować przetwory w domowym zaciszu? Oczywiście, że tak. Dzięki takim zapasom można mieć bowiem pewność, że dieta jesienna i zimowa nie będzie nudna. Warto wspomnieć, że napełnianie słoików pasteryzowanymi przetworami może okazać się relaksującym zajęciem. Jeśli lubisz kulinarne eksperymenty, po prostu spróbuj. Niezależnie od tego, czy wybierzesz pasteryzowanie na sucho, czy mokro, przetwory będą nie tylko smaczne, ale też zdrowe. Pasteryzacja słoików z dżemem? A może inne zimowe przetwory? Opcji jest wiele.

Jest kilka ważnych powodów, dla których warto uprawiać warzywa na balkonie. Przede wszystkim dzięki temu zyskasz pewność, że masz dostęp do dobrej i ekologicznej żywności. Jakie są warzywa balkonowe łatwe w uprawie? O czym trzeba pamiętać? Jakie donice na warzywa na balkonie wybrać? Sprawdź!

Warzywa łatwe w uprawie balkonowej

Jakie warzywa uprawiać na balkonie? Pamiętaj zarówno o swoich preferencjach dotyczących smaku, jak i o możliwościach. Chociaż uprawa warzyw w donicach na balkonie nie musi być trudna i czasochłonna, niektóre mają nieco większe wymagania. Warto zdecydować się na sadzenie warzyw na balkonie, które nie są wymagające. Dzięki temu zaoszczędzisz czas i energię. Jakie warzywa na balkonie sprawdzą się dobrze?

Uprawa cebuli i szczypioru na balkonie

Uprawa cebuli i szypioru na balkonie
Cebula jest bardzo prosta w uprawie na balkonie, a jak smakuje taki szczypiorek dodany do jajecznicy!

Cebula to jedno z warzyw, które warto uprawiać. Pamiętaj, że potrzebne jest słoneczne stanowisko. Należy zadbać także o odpowiednie pojemniki, czyli takie z głębokością co najmniej 20 cm. Uprawa cebuli na balkonie wymaga używania odpowiedniego nawozu. Zwróć uwagę na cynk, miedź oraz mangan. Warto uprawiać warzywa na balkonie takie jak cebula. Jest to bowiem naturalny antybiotyk.

Jak uprawiać sałatę na balkonie?

Uprawa sałaty na balkonie

Jakie warzywa uprawiać na balkonie? W zestawieniu nie może zabraknąć sałaty. Plon można uzyskać dosyć szybko, a uprawa nie jest trudna. Sałata dobrze radzi sobie z przymrozkami, jednak źle działają na nią upały.

Sałatę (na przykład rozetową) można wysiewać od 15 marca do 15 kwietnia (III-IV) oraz od 20 lipca do 7 sierpnia (VII-VIII). Minimalna głębokość donicy lub pojemnika wynosi 10 cm. Dużą zaletą jest to, że w przypadku użycia żyznego podłoża nie trzeba martwić się o nawożenie. To świetna opcja, jeśli interesuje Cię uprawa warzyw w skrzynkach na balkonie.

Uprawa ogórków na balkonie

Uprawa ogórków na balkonie
Ogórki to nie tylko warzywa łatwe uprawie balkonowej, ale także ozdoba!

Jeśli warzywa balkonowe łatwe w uprawie, to na pewno ogórki. Na uprawę najlepiej wybrać stanowisko słoneczne lub te z odrobiną cienia. Najpierw należy użyć małych torfowych doniczek, a gdy zajdzie już potrzeba przesadzenia, wystarczy przełożyć ją do większej donicy.

Nasiona ogórków wysiewa się w drugiej połowie kwietnia bezpośrednio do pojemników, w których docelowo będą rosły.

Doniczki z posianymi ogórkami, na balkon wystawiamy dopiero po Zimnej Zośce, czyli nie wcześniej niż w okolicach 15 maja. W ciepłe dni możemy je wystawić na balkon, ale na noc zdecydowanie schowajmy do domu. Ochronimy wtedy rośliny przed przymrozkami.

Uprawa ogórków na balkonie to nic trudnego, ale ważne jest to, aby nie dopuścić do przesuszenia podłoża. Dobrym pomysłem jest ściółkowanie, które zabezpiecza przed szybką utratą wody. W ciepłe dni ogórki mogą wymagać nawet kilkukrotnego podlewania! Przesuszenie ziemi w doniczce z ogórkami może spowodować to, roślina nawet nie zakwitnie lub owoce będą gorzkie.

Ogórki hodowane na balkonie będą także wymagały podpór, np. kratki, sznurki czy balustradę balkonu. Roślina sama nie pnie się w górę, dlatego trzeba ją wspomóc ręcznie „przywiązując” je do jakiejś podpory. Dzięki temu roślina będzie bardziej doświetlona, może obficiej owocować, i rzadziej chorować.

Uprawa pomidorów na balkonie

Uprawianie pomidorów na balkonie
Pomidory na balkonie są nie tylko łatwe w uprawie, ale także mogą dodać nieco koloru do aranżacji.

Warzywa balkonowe łatwe w uprawie to również pomidory. Jeśli chcesz uzyskać najlepsze efekty, na uprawę wybierz stanowisko słoneczne. Nasiona wysiewa się w marcu. Pomidory na balkonie nie sprawiają problemów, trzeba jednak wybrać solidną donicę. Powinna być stabilna, aby poradzić sobie z ciężarem warzyw. Pomidory wymagają także podpórek, po których będą mogły się piąć.

Pamiętaj też, że pomidory na balkonie potrzebują stale wilgotnej gleby. Te wskazówki pomogą osiągnąć najlepsze efekty.

Odmiany pomidorów, które warto posadzić na własnym balkonie, to na przykład: pomidorki koktajlowe Balcony Red, które idealnie sprawdzą się w sałatce, wczesna odmiana Cherola; Koralik – która licznie brodzi mniejszymi owocami, Perun – mająca pomidorki o kształcie przypominającym gruszki, czy Venus o pomarańczowym kolorze.

Pomidory siejemy pod koniec marca, a gdy wzejdą pikujemy je do większych donic. Takie pomidory powinny zacząć owocować pod koniec lipca.

Uprawa rzodkiewki na balkonie

Także rzodkiewka jest wybierana chętnie, jeśli chodzi o uprawy na balkonie. Najlepiej sprawdzi się balkon słoneczny. Można wysiewać je od marca do drugiej połowy maja lub od połowy sierpnia do połowy września. Pamiętaj, że wysiewa się je od razu na miejsce stałe. Rzodkiewka to dobry wybór, jeśli chcesz mieć warzywa doniczkowe na balkonie.

Warto mieć warzywa na balkonie, które chronią się wzajemnie. Poniżej znajdziesz więcej informacji.

Jakie warzywa na balkonie można sadzić razem obok siebie?

Jakie warzywa uprawiać obok siebie na balkonie?

Co warto uprawiać na balkonie? Jest jeszcze jedna ważna kwestia, której wzięcie pod uwagę to dobry pomysł. Niektóre rośliny działają korzystnie na glebę, inne pomagają pozbyć się szkodników. Jakie warzywa uprawiać obok siebie na balkonie? Oto kilka połączeń:

  • Marchew i cebula – zapach cebuli skutecznie odstrasza szkodnika, jakim jest połyśnica marchwianka. Marchew zaś sprawia, że cebula nie jest atakowana przez śmietkę cebulankę.
  • Pomidory i bazylia – uprawa warzyw w donicach na balkonie w takim połączeniu odstrasza mącznika szklarniowego i mszyce.
  • Ogórki i koper – warzywa łatwe uprawie balkonowej. Zapach kopru przyciąga owady zapylające.

Dlaczego warto mieć warzywa na balkonie takie jak te wymienione wyżej? Te połączenia smakują także dobrze razem na talerzu, co też jest dużą zaletą. Warto wspomnieć, że nie są to jedyne zestawienia, jakie można zastosować. Pomidor i pietruszka, marchew i sałata, czy też seler i por to kolejne propozycje. Warto sadzić warzywa na balkonie w taki sposób, aby uzyskać jak najlepsze plony.

Uprawa różnych warzyw na balkonie to dobry pomysł. Pamiętaj jednak, że nie wszystkie połączenia się sprawdzą. Nie powinno się sadzić koło siebie na przykład sałaty i pietruszki. Uprawa warzyw w doniczkach nie musi być jednak nudna, bo możliwości jest wiele.

Co potrzebuję do uprawy warzyw na balkonie
Przed zasadzeniem warzyw na balkonie warto przygotować się w potrzebne rzeczy

Uprawa warzyw na balkonie – przygotować to, co potrzebne

Odpowiednie przygotowanie do uprawy warzyw na balkonie jest ważne. Jeśli zadbasz o ten etap, zwiększą się szanse na satysfakcjonujące efekty. Jak przygotować się do uprawy warzyw na balkonie? Oto kilka porad:

  • Zastanów się, jakie chcesz sadzić warzywa na balkonie – weź pod uwagę preferencje smakowe i możliwości dotyczące pielęgnacji.
  • Wybierz odpowiednie doniczki – uprawa warzyw w skrzynkach na balkonie to tylko jedna z wielu opcji. Dostępne są także donice drewniane, gliniane i inne. Ważne są zarówno walory użytkowe, jak i estetyczne.
  • Zastanów się, jaka ziemia do uprawy warzyw na balkonie sprawdzi się najlepiej – powinna zapewniać roślinom jak najwięcej ważnych składników odżywczych.

Zarówno donice do uprawy warzyw, jak i dobrej jakości ziemię można kupić w sklepie internetowym i warto postawić na takie rozwiązanie. Oferta jest różnorodna, dzięki czemu bez problemu znajdziesz odpowiednie produkty. Ta forma zakupów to także prosty sposób na oszczędność czasu i energii.

Najlepszy balkon do uprawy warzyw to ten odpowiednio przygotowany. Warto zadbać o odpowiedni plan, aby uzyskać pożądany efekt. Skorzystaj także z opcji, dzięki którym uprawa pomidorów na balkonie i innych warzyw będzie łatwiejsza. Mowa o aplikacjach pomagających zadbać o przestrzeganie zasad pielęgnacji.

Jak przygotować się do uprawy warzyw na balkonie? Sprawdź najważniejsze informacje o pielęgnacji

W uprawie roślin na balkonie ważna jest odpowiednia pielęgnacja. Jeśli chodzi o podlewanie warzyw na balkonie, trzeba wziąć pod uwagę panujące warunki. W przypadku upalnych dni warto robić to dwa razy dziennie. Jeśli zaś jest nieco chłodniej, warzywa na balkonie można podlewać co kilka dni. Pamiętaj, aby nie dopuścić do zalania podłoża. Nie zapomnij także o zadbaniu o rośliny, gdy planujesz dłuższy wyjazd.

Jeśli pielęgnacja roślin na balkonie, to także nawożenie. Trzeba robić to systematycznie i z użyciem odpowiednich produktów. Dobrze sprawdza się biohumus. Takie nawożenie warzyw na balkonie wpływa korzystnie na system obronny roślin. Nie można nim przenawozić, poprawia napowietrzenie gleby, co też jest ważne. Dobrą opcją jest też nawóz z pokrzywy. Czym nawozić warzywa na balkonie? Postaw na produkt pochodzący od sprawdzonej marki.

Jak pielęgnować i podlewać rośliny na balkonie? Wiesz już to, co najważniejsze, jeśli chodzi o podlewanie i nawożenie. Sadzenie warzyw na balkonie wymaga także odpowiednich donic, o czym przeczytasz poniżej.

Dobór doniczek do warzyw na balkonie

Jak przygotować balkon do uprawy warzyw? Wybierz odpowiednie donice

Chcąc uprawiać warzywa na balkonie i cieszyć się najlepszymi efektami, trzeba wybrać odpowiednie donice. Oto kilka ważnych kwestii, które warto wziąć pod uwagę, jeśli chodzi o kwestię, jaką jest uprawa warzyw w doniczkach:

  • Materiał – przygotowanie balkonu do uprawy warzyw rozpocznij od ustawienia tam solidnych donic odpornych na działanie warunków atmosferycznych.
  • Rozmiar – trzeba wybrać taki, który zapewni roślinom odpowiednie warunki do wzrostu. Każda ma nieco inne wymagania. Pamiętaj również o możliwościach. Donice powinny być ustawione w taki sposób, aby nie utrudniały komfortowego korzystania z przestrzeni.
  • Ciężar – donice powinny być na tyle ciężkie, aby nie przewrócił ich wiatr i jednocześnie na tyle lekkie, aby w razie konieczności można było przestawić je bez większego problemu.

Warzywa na balkonie mogą być bez wątpienia ozdobą. Koniecznie zadbaj o spójność aranżacji. Wybierz donice, które stylem i kolorem pasują do innych elementów wyposażenia. Dzięki temu balkon stanie się naprawdę przyjemnym miejscem do odpoczynku po ciężkim dniu.

Jak przygotować uprawy warzyw na balkonie? Wiedza to podstawa

Jak powinna wyglądać pielęgnacja roślin na balkonie? Czy uprawy na balkonie to coś trudnego? Jaka jest najlepsza ziemia do uprawy warzyw na balkonie? To tylko niektóre z wielu pytań, jakie możesz sobie zadawać. Pamiętaj, że nawet jeśli nie masz dużego doświadczenia, efekty uprawy mogą być zadowalające.

Ważne jest jednak to, aby czerpać wiedzę ze sprawdzonych źródeł. Dzięki temu będziesz mieć pewność, że wiesz, co jest ważne, jeśli chodzi o sadzenie różnych warzyw na balkonie. Taką wiedzę możesz czerpać nie tylko z tradycyjnych czasopism tematycznych lub programów telewizyjnych. Wiele wartościowych informacji znajdziesz także na odpowiednich blogach.

Fasolka szparagowa na balkonie? A może pomidory, ogórki lub jeszcze coś innego? Niezależnie od tego, co chcesz uprawiać na swoim balkonie, odpowiednia wiedza to podstawa.

Uprawianie warzyw na balkonie

Kiedy sadzić warzywa na balkonie?

Przygotowanie balkonu do uprawy warzyw może okazać się dobrym sposobem na relaks. Jest to jeden z wielu powodów, dla których warto rozważyć uprawę. Jak uprawiać warzywa na balkonie? Przede wszystkim z przyjemnością. Jeśli lubisz widzieć efekty swojej pracy, a odpoczynek na świeżym powietrzu sprawia Ci radość, warto spróbować.

Sadzenie różnych warzyw na balkonie to także dobra opcja dla osób, które chcą odżywiać się zdrowo. Stawiając na własną uprawę, możesz mieć pewność, że warzywa są świeże i hodowane w taki sposób, aby ich spożywanie przyniosło jak najwięcej korzyści dla zdrowia.

Warzywa na balkonie to świetna opcja dla osób lubiących różnorodność. Opcji jest bowiem tak wiele, że każdy znajdzie coś dla siebie. Uprawa pomidorów na balkonie, fasolka szparagowa na balkonie, czy też uprawa warzyw liściowych na balkonie to tylko niektóre z wielu możliwości.

Przygotowanie do uprawy warzyw na balkonie jest dobrą opcją dla każdego. Warto polecić to na przykład rodzicom. Jeśli chcesz zadbać o dietę swojej pociechy, na pewno pamiętasz, że warzywa są ważne w codziennym żywieniu. Pamiętaj również, że możesz zaangażować dziecko w zadania takie jak przygotowania do uprawy, czy też nawożenie warzyw na balkonie. To świetny sposób na wspólne spędzenie czasu i pokazanie małemu człowiekowi, że relaks na świeżym powietrzu nie musi być nudny. Uprawa konkretnych warzyw na balkonie pozwoli także zdobyć nową wiedzę i doświadczenie, co wpływa korzystnie na rozwój dziecka. Poznając warunki uprawy, mały człowiek może odkryć także nowe zainteresowania.

Przygotować do uprawy warzyw na balkonie trzeba tak naprawdę niewiele rzeczy. Wystarczą nasiona, odpowiednie doniczki, a także akcesoria do podlewania. Należy wybrać też odpowiednie stanowisko i podłoże. Biorąc pod uwagę, z jak wielu zalet można skorzystać, na pewno warto podjąć ten nieduży wysiłek i stworzyć najlepszy balkon do uprawy warzyw.

Katar, zatkany nos, ból głowy i gorączka. Pojawiające się pierwsze objawy przeziębienia, możemy łagodzić objawy nie tylko medykamentami, ale domowymi sposobami, które stosowały nasze babcie już wiele lat temu.

Przeziębienie czy grypa?

Typowe objawy przeziębienia i grypy są zbliżone, jednak różnią się intensywnością, a także okresem trwania. W przypadku grypy, nasze samopoczucie bardzo szybko ulega pogorszeniu. Możemy odczuwać dreszcze, mamy wyższą temperaturę ciała, pojawia się ból mięśni. Zarówno przy grypie, jak i przeziębieniu pojawić się może ból błon śluzowych gardła. Infekcje gardła możemy leczyć przy pomocy środków łagodzących ból gardła.

Podczas grypy często możemy doświadczyć bardzo wysokich temperatur ciała dochodzących nawet do 40 stopni. Powikłania po grypie mogą być poważne. Można dostać zapalenia płuc albo uszkodzić serce. Dlatego podczas gdy objawy przeziębienia możemy łagodzić sami, to z objawami grypy powinniśmy udać się do lekarza.

Pierwsze objawy przeziębienia

Pierwsze objawy pojawią się zazwyczaj w dzień lub dwa po tym, jak ulegliśmy zakażeniu. Zaczynają się od ogólnego złego samopoczucia. Infekcja dotyczy także dróg oddechowych. Możemy doświadczać drapania, pieczenia śluzówek nosa, najczęściej pojawia się dokuczliwy katar.

W dalszym przebiegu przeziębienia ból gardła także zaczyna towarzyszyć. Pojawić się może także ból głowy. Swoją pracę rozpoczyna układ odpornościowy – dlatego temperatura ciała ulega podwyższeniu, pojawić się może stan podgorączkowy albo niewielka gorączka. Możemy nie mieć apetytu i doświadczać lekkich dreszczy w pierwszych dniach trwania infekcji.

Pierwsze objawy grypy

Do pierwszych objawów infekcji o charakterze grypowym należy wystąpienie wysokiej gorączki. Odporność organizmu zaczyna walczyć z wirusem. Doświadczamy także często łamania w kościach, ból głowy, osłabienie i rozbicie. Pojawia się kaszel, ból gardła bądź niedrożność górnych dróg oddechowych. Mogą pojawić się także biegunka, nudności i wymioty. Choroby dróg oddechowych są częstym powikłaniem.

Czy ból gardła oznacza przeziębienie?

Kiedy doświadczamy infekcji dróg oddechowych, pojawić się może ból gardła. Związane jest to z zapaleniem błon śluzowych, które stają się czerwone. Ból gardła pojawia się zarówno w przeziębieniu, jak i w grypie.

Oczywiście, ból gardła nie zawsze musi występować w przeziębieniu, jednak bardzoczęsto towarzyszy objawom przeziębienia i grypy. W czasie przeziębienia warto zadbać o swój komfort, odpowiednie leki oraz dodatkowe domowe środki, które złagodzą objawy i przyspieszą nasz powrót do zdrowia.

Jak szybko wyleczyć przeziębienie

Grypa zazwyczaj trwa dwa razy dłużej niż przeziębienie. Przy zwykłym przeziębieniu musimy się liczyć na około 7 dni trwania objawów. Ważne, aby w tym czasie nie wychodzić bez potrzeby z domu. Jeśli to konieczne i nieuniknione, pamiętaj o dobraniu ubrań stosownie do pogody. Oszczędzaj siły i postępuj zgodnie z zaleceniami na ulotkach preparatów, które stosujesz.

Nie nadużywaj kropli do nosa, jeśli masz katar. Nadmierne i nieprawidłowe stosowanie kropli do nosa może spowodować, że katar szybko się nie skończy. Podrażnione błony śluzowe nosa będą prowadzić do samozakażenia wiele razy, zanim katar na dobre się skończy.

Pij dużo ciepłej wody, do herbaty dodaj miód. Miód łagodzi objawy kaszlu.

Sposoby na leczenie przeziębienia

Można wyleczyć przeziębienie domowymi stosując to, co mamy pod ręką. Oprócz leków dostępnych w aptece, warto postawić na naturalne sposoby, do których potrzebujemy rzeczy, jakie często posiadamy w kuchni. Objawy przeziębienia łagodzi picie dużej ilości płynów. Na ból gardła do herbaty zawsze dodaj łyżkę miodu. Bardzo dobrym pomysłem jest również picie soku z buraka.

Syrop z cebuli na przeziębienie

Cebula ma właściwości bakteriobójcze i pomaga wzmocnić odporność organizmu, dlatego możesz stworzyć z niej sok poprzez pokrojenie cebuli na malutkie kawałeczki oraz zmieszanie ich z cukrem. Cebulę i cukier trzymaj w słoiku razem aż cebula puści soki. Dla przyspieszenia tego procesu, my zostawiamy słoik na ciepłym kaloryferze. Tak przygotowany syrop możesz pić codziennie, a Twój układ odpornościowy Ci za to podziękuje.

Rosół jest doskonałym sposobem na walkę z przeziębieniem

Świetnym pomysłem przyspieszającym kurację jest także picie rosołu. Ten wywar, kochany przez (raczej) wszystkich, szybko stawia na nogi i łagodzi objawy infekcji. Domowy rosół jest bogaty w potas, wapń, żelazo, magnez, beta-karoten, witaminę E i witaminę A.

Podczas długiego gotowania rosół traci witaminę C. Łatwo go o nią wzbogacić – podczas serwowania dodaj posiekaną natkę pietruszki.

Rosołu powinniśmy jednak unikać podczas chorób objawiających się biegunką, poniważ jego osmolarność (niską liczbę cząsteczek w roztworze (wodzie) oraz dużo sodu) może zwiększyć nieprzyjemne objawy i przyspieszyć odwodnienie.

Picie gorących napojów podczas przeziębienia pomaga w łagodzeniu objawów choroby

Pijąc płyny, warto postawić na picie dużej ilości ciepłej wody, ale także różnego rodzaju herbat – z miodem, imbirem, cynamonem i goździkami. Cynamon i goździki znane są ze swoich antyseptycznych właściwości, dlatego doskonale pomoże uporać się z infekcjami górnych dróg oddechowych.

O ile pijesz mleko, możesz wypróbować także połączenie ciepłego mleka z czosnkiem lub z miodem. Wystarczy szklanka mleka, łyżka miodu, ząbek czosnek i masło do smaku. Mleko zagrzej, i gdy jest jeszcze ciepłe dodaj miód, rozgnieciony ząbek czosnku, a na samym końcu łyżeczkę masła. Napój należy pić na ciepło, dwa razy dziennie najlepiej rano i wieczorem.

Domowe sposoby na przeziębienie

Przy leczeniu objawów przeziębienia osoby dorosłe mogą się wspomóc także grzańcem lub kieliszkiem wódki z pieprzem, o ile w tym samym czasie nie są stosowane żadne leki przeciwbólowe czy przeciwgorączkowe.

By zwalczyć objawy przeziębienia na samym początku infekcji, warto wziąć gorącą kąpiel – najlepiej z dodatkiem eterycznego olejku sosnowego lub eukaliptusowego. Takie olejki są dostępne w aptekach bez recepty i złagodzą objawy choroby. Wirusy nie lubią gorącej wody, więc jest duża szansa, że gorąca kąpiel sprawi, że nam się polepszy, a na pewno na jakiś czas przyniesie ukojenie.

Czy można wyleczyć przeziębienie sokiem malinowym

Sok z malin ma właściwości przeciwgorączkowe, dlatego sokiem malinowym nie wyleczymy przeziębienia, ale z pewnością skutecznie złagodzimy objawy. Sok malinowy ze względu na to, że jest dość słodki, warto połączyć z imbirem. Idealnie w trakcie trwania przeziębienia można pić dużo wody z sokiem malinowym i imbirem lub herbatki, do których dodamy tą mieszankę.

Maść rozgrzewająca na przeziębienie i grypę

W początkowych etapach infekcji, kiedy mamy dreszcze, odczuwamy nieprzyjemny chłód, często naprzemiennie odczuwając fale gorąca. Jednym z najstarszych i najskuteczniejszych pomysłów na zredukowanie odczuwania tego objawu jest zastosowanie maści rozgrzewającej. Najlepiej jest stosować ją przed położeniem się do łóżka. Po nałożeniu jej warto przez jakiś czas nie przemieszczać się, lecz leżeć pod kołdrą lub kocem.

Maść rozgrzewającą w zależności od jej właściwości możemy stosować nie tylko do smarowania całego ciała, ale także możemy zastosować ją w połączeniu z gorącą wodą tworząc idealne środowisko do inhalacji, które łagodzi objawy kaszlu, może złagodzić ból gardła, a z pewnością odetka zatkany nos.

Do pojemnika z wrzącą wodą należy dodać dwie, trzy łyżeczki rozgrzewającej maści zawierającej ekstrakty z eukaliptusa, by móc odetkać swoje górne drogi oddechowe.

Leczenie przeziębienia ziołami i przyprawami

Przyprawy i zioła pomagające w leczeniu przeziębienia

Przy leczeniu przeziębienia warto skorzystać z naturalnego ziołolecznictwa. Jednym z najpopularniejszych ziół, znanym ze swoich właściwości pobudzających układ odpornościowy, jest oregano.

Oregano możemy dodawać do spożywanych potraw, możemy także zaopatrzyć się w naturalny olejek dostępny w ramach suplementu i spożywać go codziennie, a w ten sposób być może w ogóle unikniemy przeziębienia.

Innym popularnym ziołem jest oczywiście imbir, dodawany często do herbaty.

Cynamon oraz goździki mają właściwości antyseptyczne i pomogą w leczeniu stanów zapalnych jamy ustnej i gardła.

Czosnek i cebula zawierają w sobie składniki pozwalające na pobudzenie układu odpornościowego. Zdecydowanie lepiej jest zapobiegać niż leczyć, dlatego zioła możemy stosować często, ale z umiarem dla samej profilaktyki.

Walcząc z objawami infekcji możemy uciec się także do pieprzu, a także ostrej papryki, która również wykazuje właściwości antyseptyczne.

Leczenie przeziębienia – czego nie robić?

Domowe sposoby na przeziębienie

Przeziębienie zwalczane domowymi wymaga siedzenia w domu do momentu aż objawy ustaną. W trakcie leczenia przeziębienia unikaj zbędnych wizyt poza domem. Dbaj o to, aby było Ci ciepło – im szybciej wypocisz wirusy, tym krócej będzie trwało przeziębienie.

Stosuj regularnie domowe sposoby i unikaj spożywania nadmiernych ilości alkoholu. Odstaw kawę i nikotynę. Zredukuj stres, zadbaj o swój komfort psychiczny i fizyczny.

Leczenie przeziębienia – kiedy do lekarza?

Można założyć, że jeśli objawy przeziębienia nie ustępują po tygodniu, należy zgłosić się do lekarza na konsultację. Dzięki konsultacji zmienimy leki na bardziej skuteczne, a może odkryjemy, że przyczyna przeziębienia leży zupełnie gdzieś indziej.

Katar nieleczony trwa 7 dni, a leczony tydzień.

Przeziębienie można pomylić z wieloma różnymi chorobami – zaczynając od zapalenia zatok, gardła, na problemach z układem odpornościowym kończąc. Kiedy czujesz, że Ci się nie polepsza, pomimo stosowania leków i domowych sposobów leczenia przeziębienia, a nawet masz wrażenie, że Twój stan się pogarsza, oznacza to, że niezbędna będzie wizyta u lekarza.

Co zrobić, by nie musieć leczyć objawów przeziębienia?

Co robić żeby się nie przeziębić?

Przeziębienie to choroba, której trudno uniknąć zwłaszcza w sezonie grypowym. Zaraźliwość wirusów powodujących przeziębienie jest dużo większa nawet od wirusów grypy. Jednak jest kilka sposobów, które pozwolą Ci zadbać o siebie i tym samym zminimalizować ryzyko zachorowania na przeziębienie.

Po pierwsze, wysypiaj się. Dobry sen sprawia, że cały organizm, a w szczególności układ odpornościowy funkcjonuje jak należy. Przeciętnie potrzebujemy około 7 godzin snu. Najlepiej jest nie zarywać nocek.

Po drugie, możesz spróbować zminimalizować kontakt z ludźmi i unikać szczególnie zatłoczonych miejsc, w których łatwo o zarażenie.

Po trzecie, warto stosować dobrze dobraną do naszych potrzeb dietę, można wspomagać się olejkiem z oregano oraz tranem. Po czwarte wreszcie, odzież adekwatna do pogody pozwoli nam uchronić się przed wirusami.

O co zadbać w sezonie grypowym

Już na początku jesieni warto jest sprawdzić, co znajduje się w naszej domowej apteczce. Leki przeciwgorączkowe oraz syropy, tabletki do ssania czy aspiryna to środki, które powinny się w niej znajdować – oczywiście z ważną datą przydatności. Warto się wysypiać oraz zadbać o zapewnienie sobie odpowiedniej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu w postaci chociażby marszów czy spacerów.

Gwiazdą betlejemską (Poinsecja) to symbol świąt Bożego Narodzenia. Kwiat poinsecji ma piękny czerwony kolor, jednak znane są również inne odmiany gwiazdy betlejemskiej. Jak ją pielęgnować, jak ją podlewać, oraz co zrobić, aby zakwitła?

Jak wygląda gwiazda betlejemska?

Podczas świąt Bożego Narodzenia ta czerwona roślina niejednokrotnie jest główną ozdobą stołu, czy różnych dekoracji. Kwiaty poinsecji mają pięć przewodnich płatków, które wyglądają jak pięcioramienna gwiazda (stąd potoczna nazwa). 

Płatki są zazwyczaj czerwone, chociaż znane są odmiany białe, różowe i lekko żółte. W środku znajduje się kwiatostan gwiazdy betlejemskiej właściwy, który ma barwę lekko zieloną i nie posiada płatków. Roślina może posiadać również lekkie przebarwienia na płatkach.

Kwiat gwiazdy betlejemskiej może mieć do 8 cm średnicy i rośnie na niskim, rozgałęzionym krzaczku. Liście są błyszczące, ciemnozielone i ostro zakończone. Liście rosną naprzemiennie na łodydze i mają długość około 3 do 5 cm.

Przykwiatki (górny liść występujący w pobliżu kwiatów i kwiatostanów), w zależności od jej odmiany mają barwę od białej, przez kremową, po róż i czerwień.

W jakich warunkach hodować gwiazdę betlejemską?

W jakich warunkach można hodować gwiazdę beltejemską?

Przechowywanie Gwiazdy Betlejemskiej przez drugi rok nie jest trudne. Zacznij od przesadzenia gwiazdy, jeśli jest to konieczne. Oczywiście wymaga specjalnej opieki, aby zapewnić roślinie wystarczającą ilość wilgoci, światła i składników odżywczych, aby mogła przetrwać.

Postaw gwiazdę w miejscu z pośrednim światłem słonecznym i trzymaj ją z dala od przeciągów i źródeł ciepła.

Podlewaj glebę, gdy jest sucha w dotyku, ale unikaj nadmiernego podlewania, ponieważ może to spowodować gnicie korzeni.

W okresie wzrostu (od wiosny do lata) gwiazda betlejemska wymaga nawożenia, zrównoważonym nawozem. W razie potrzeby należy przyciąć martwe lub uszkodzone liście i pędy.

Należy także uważać na szkodniki, takie jak mączniki, przędziorki i mszyce, które mogą uszkodzić liście rośliny. Przy odpowiedniej opiece i pielęgnacji możesz z powodzeniem przechowywać swoją Gwiazdę Betlejemską przez kolejny rok!

Wysokość i wielkość poinsecji

W zależności od odmiany, może rosnąć do 50 cm wysokości. Gwiazda Betlejemska pochodzi z Meksyku. Najlepiej kwitnie, gdy ma dostęp do światła, dlatego powinna stać w okolicy okna, jednak nie w miejscach bardzo nasłonecznionych (chociaż zimą nie ma słońca zbyt dużo). Przy regularnej pielęgnacji i konserwacji ta roślina ozdobna będzie doskonałym dodatkiem do każdego domu!

Jak pielęgnować gwiazdę betlejemską?

Pielęgnowanie gwiazdy betlejemskiej jest łatwe i satysfakcjonujące. Po pierwsze, musisz zdobyć odpowiedniej wielkości doniczkę i wypełnić ją wysokiej jakości ziemią. Następnie należy posadzić gwiazdę betlejemską w doniczce i upewnić się, że jest ona mocno zakorzeniona w glebie.

Po posadzeniu, podlewaj kwiat regularnie i dostarczaj wystarczającą ilość nawozu dla optymalnego wzrostu.

Często sprawdzaj glebę, aby upewnić się, że nie jest za sucha, lub za mokra.

Warto ustawić ją w jasnym miejscu, jednak nie koniecznie bardzo nasłonecznionym. Wrażliwa gwiazda betlejemska pod wpływem dużego światła może szybko zwiędnąć lub nawet wyblaknąć. Gwiazda betlejemska to roślina dnia krótkiego, czyli dobrze kwitnie, gdy w ciągu dnia nie ma dużo godzin słonecznych, a także lepiej kwitnie w półcieniu, niż w bardzo nasłonecznionych, jasnych miejscach.

Gdy gwiazda jest w okresie kwitnienia, roślinę należy obficie podlewać.

Wiele osób zastanawia się, jaką wodą podlewać gwiazdę betlejemską? Odpowiednia woda powinna być miękka, bez chloru i najlepiej bez żadnych dodatków.

Gdy gwiazda betlejemska uprawiana jest w doniczce, można ją podlewać wodą z kranu lub wodą deszczową. Jeśli chcesz użyć wody z kranu, pozostaw ją na noc, aby odparował z niej ewentualny chlor.

Wreszcie, zwróć uwagę na inne aspekty pielęgnacji roślin, takie jak przycinanie, zwalczanie szkodników i nawożenie w razie potrzeby, aby zapewnić swojej gwieździe betlejemskiej najlepsze możliwe odżywianie. Dzięki właściwej pielęgnacji gwiazda betlejemska będzie kwitła i przynosiła radość przez wiele lat!

Pielęgnacja gwiazdy betlejemskiej – najważniejsze 3 zasady

Pielęgnacja nie jest trudna, ale aby roślina ta rosła zdrowo i kwitła obficie, należy przestrzegać kilku ważnych zasad. Oto najważniejsze z nich:

  1. Odpowiednie miejsce – lubi jasne, ale rozproszone światło. Unikajmy więc miejsc zbyt ciemnych oraz bezpośredniego nasłonecznienia, które może spowodować spalenie liści.
  2. Odpowiednia temperatura – preferuje ciepłe i wilgotne powietrze. Temperatura optymalna do jej wzrostu to około 22-25°C. Nie lubi zbyt niskich temperatur, dlatego latem można ją trzymać na zewnątrz, a zimą powinna być przeniesiona do cieplejszego pomieszczenia.
  3. Podlewanie – lubi wilgotne, ale nie mokre podłoże. Należy regularnie sprawdzać wilgotność gleby i podlewać roślinę, gdy ta jest lekko przesuszona. Zaleca się podlewanie od dołu, aby uniknąć zabrudzenia liści.

Jak podlewać poinsecję?

Jak podlewać gwiazdę betlejemską?

Jeżeli gwiazda betlejemska żółknie może to oznaczać, że ma nadmiar wody.

Aby sprawdzić, czy gwiazda betlejemska dostaje odpowiednią ilośc wody, warto do ziemi włożyć palec na głębokość około 2 cm – należy podlewać poinsecję dopiero, gdy wyczujemy suchość.

Jeśli gwiazda betlejemska gubi liście może oznaczać to, że jest przesuszona, lub jest w zbyt suchym pomieszczeniu. Można ją również skraplać wodą.

Jak często podlewać gwiazdę betlejemską?

Podlewanie jest ważnym elementem pielęgnacji tej pięknej rośliny doniczkowej. Gwiazdę betlejemską należy podlewać, gdy gleba jest sucha w dotyku, a liście zaczynają opadać.

Nie należy przesadzać z ilością wody, ponieważ może to spowodować gnicie korzeni i inne problemy.

Po zakończeniu podlewania sprawdź, czy na liściach nie ma oznak więdnięcia lub odbarwienia. Jeśli je zauważysz, dostosuj odpowiednio harmonogram podlewania. Jeśli jeden liść otrzymuje więcej wody niż inne, dostosuj podlewanie tak, aby wszystkie otrzymywały równą ilość.

Co zrobić żeby gwiazda betlejemska długo stała?

Jak pielęgnować gwiazdę betlejemską żeby długo stała?

Aby utrzymać gwiazdę betlejemską w zdrowiu i kwitnącą rok po roku, ważne jest, aby zapewnić jej dobre warunki wzrostu od samego początku. Gleba powinna być dobrze zdrenowana i lekko kwaśna. Poziom pH od 6,5 do 7 jest idealny dla gwiazdy betlejemskiej.

Upewnij się również, że roślina ma wystarczająco dużo miejsca, aby rosnąć w swojej doniczce, tak aby nie została zbytnio zakorzeniona. Może to spowodować pogorszenie jej stanu zdrowia z czasem.

Przy zakupie upewnij się, że jest to zdrowa roślina. Jeśli to możliwe, kupuj w renomowanej szkółce lub centrum ogrodniczym, gdzie rośliny są regularnie kontrolowane pod kątem obecności szkodników i chorób.

Gwiazda betlejemska potrzebuje dużo jasnego światła, aby pozostać zdrową i kwitnącą przez cały rok. Słoneczne okno sprawdzi się doskonale, ale pamiętaj, że roślina nie powinna być wystawiona bezpośrednio na działanie promieni słonecznych w godzinach południowych – może to spowodować poparzenie jej liści.

Dlaczego gwiazda betlejemska ma czerwone liście?

Kwiaty gwiazdy mają czerwone liście ze względu na obecność w nich antocyjanów. Antocyjanina to rodzaj pigmentu, który nadaje wielu kwiatom i owocom ich czerwonawe zabarwienie. Im więcej jest antocyjanów, tym ciemniejszy jest kwiat. Gwiazda betlejemska ma wysoki poziom antocyjanów, dlatego może mieć tak głębokie czerwone zabarwienie na płatkach i działkach.

Co zrobić aby gwiazda betlejemska zakwitła?

Gwiazda betlejemska to piękny kwiat, który występuje od wieków. Niestety, staje się on coraz rzadszy i trudny do znalezienia w naturze. Aby pomóc w ponownym rozkwicie gwiazdy betlejemskiej, można podjąć kilka kroków.

Po pierwsze, należy ją posadzić w doniczce z dobrze przepuszczającą wodę ziemią i dużą ilością wody. Gleba powinna być również lekko kwaśna, aby pobudzić ją do wzrostu.

Po drugie, łodyga powinna być skrócona, gdy kwiat zaczyna kwitnąć, aby nie rosła zbyt wysoka. Można ją również nawozić zrównoważonym nawozem do roślin doniczkowych. Gwiazdy betlejemskie zaczynają kwitnąć już w listopadzie i mogą kwitnąć do marca

Przesadzanie gwiazdy betlejemskiej

Przesadzanie gwiazdy betlejemskiej można zrobić o każdej porze roku, ale najlepszym czasem na przesadzanie jest wiosna lub jesień. Poinsecję należy przesadzać wiosną lub wczesnym latem, gdy temperatury mnie są zbyt wysokie.

Przed przesadzeniem upewnij się, że gleba wokół krzewu jest wilgotna, ale nie mokra. Z sadzonek gwiazdy betlejemskiej, po oderwaniu od kwiatka-matki wypływa białawy sok.

Najczęstsze choroby gwiazdy betlejemskiej

Botrytis cinerea (szara pleśń), która powoduje małe, brązowe plamy na liściach. Plamy te występują zwykle w wilgotnych warunkach i mogą pokryć dużą część rośliny, jeśli nie są leczone. Mączniak jest powszechny ze względu na podatność na zarodniki grzyba, które mogą być przenoszone przez wiatr lub wodę.

Kupując gwiazdę zwróćmy uwagę na liście – Powinny być zielone, jędrne i nie zwiędnięte. Jeśli liście stają się żółte lub brązowe, prawdopodobnie masz problem z wodą lub poziomem pH rośliny. Należy sprawdzić glebę i upewnić się, że jest wystarczający drenaż, aby nie stała się zbyt mokra.

Gwiazda betlejemska to nie tylko kwiat Bożego Narodzenia

Poinsencję można również posadzić na zewnątrz w ogrodzie. Roślina ta jest bardzo tolerancyjna na suszę i dobrze rozwija się w piaszczystej glebie. Gwiazda Betlejemska jest również dobrą rośliną towarzyszącą dla warzyw takich jak fasola, pomidory i ziemniaki. Roślina ta może przyciągać pożyteczne owady, takie jak biedronki, które pomagają kontrolować szkodliwe szkodniki. Roślina przyciąga również motyle.

Cieniowanie gwiazdy betlejemskiej

Zacienienie poinsecji to technika stosowana w celu kontrolowania ilości światła, które dociera do rośliny. Najczęściej stosuje się ją w miesiącach zimowych, kiedy rośliny są w stanie spoczynku. Celem cieniowania poinsecji jest niedopuszczenie do tego, aby roślina otrzymała zbyt dużo światła, co uniemożliwi jej przejście w stan spoczynku i zbyt szybki wzrost po nadejściu wiosny.

Aby to zrobić, należy umieścić nad rośliną coś, co ma dużą gęstość i jest nieprzezroczyste, jak gazeta lub karton, ale ma również otwory w nim, aby wystarczająco dużo światła może się przedostać. Otwory powinny mieć max 5 cm średnicy i być równomiernie rozmieszczone z przerwami między sobą około 1,5 cm.

Znowu to samo? Miało być jajko na miękko a wyszła paćka? Te na twardo mają zielono-niebieskie żółtko? Przeczytaj jak za każdym razem perfekcyjnie ugotować jajka na twardo bądź na miękko. Poznaj też kilka ciekawych tricków, które sprawią że skorupkę jajka obierzesz bez większego problemu oraz jajka nie popękają podczas gotowania.

Na początek należy dodać, że są one nie tylko pyszne ale także zawierają w sobie wiele składników odżywczych w tym w witaminy A, D, E, K i B12 oraz w składniki mineralne takie jak fosfor, wapń, potas, magnez i selen dlatego zdecydowanie warto często jadać posiłki z nimi w roli głównej.

Jajka kochamy jeść w wielu postaciach. Kultową pozycją są jajka z majonezem oprószone mieloną papryką, a także jajka faszerowane na różne sposoby, albo jako część pasty jajecznej do smarowania pieczywa.

Tak jak Tobie, kiedyś przyszło mi się zmagać z problemem w jaki sposób poprawnie przygotować jajka aby były dokładnie takie, na jakie mam ochotę. Po wielu nieudanych próbach w końcu nadszedł czas na długo oczekiwany sukces. Przejdźmy do rzeczy.

Jak długo gotować jajko na twardo?

Jak gotować jajko na twardo?

Zapewne myślisz sobie „No jak to jak?! Trzeba jak najdłużej!”. No więc jednak nie należy gotować jajek dłużej niż trzeba, inaczej po obraniu i przekrojeniu jajek, żółtko ma na obwodzie zielono-niebieską poświatę, to znak, że jest przegotowane a to ma znaczący wpływ na smak jajek. Można powiedzieć, że nawet zaczną śmierdzieć.

Czas gotowania na twardo musi zostać odpowiednio dobrany względem wielkości jajka. Oznacza to, że należy je wcześniej sklasyfikować na małe (S), średnie (M) bądź duże (L) i w ten sposób dobrać długość gotowania jajka.

  • Jaja w rozmiarze najmniejszym (s) gotujemy 8 minut,
  • średnie 9 minut,
  • zaś w przypadku jajka dużego – 10 minut.

Czas gotowania jajek mierzymy od momentu zagotowania się wody!

Przed gotowaniem dodaj do wody łyżeczkę soli, dzięki temu łatwiej będzie obrać jajko ugotowane.

Po ugotowaniu garnek włóż do zlewu i wlej powoli do niego zimną wodę. To pozwoli wystudzić jajka optymalnie, aby skorupka nie popękała.

Czas gotowania jajek na miękko

Jak ugotować idealne jajko na miękko?

Gotowanie jajek na miękko przysparza wielu problemów, jednak są one do okiełznania. Na sam początek najważniejszą rzeczą jest temperatura jajka, która po wyciągnięciu z lodówki powinna osiągnąć temperaturę pokojową zanim zanurzymy je w wodzie. To zmniejszy szansę na wystąpienie pęknięć podczas gotowania.

Kolejną kwestią jest podział rozmiaru jajka stanowiący kluczowy aspekt całego procesu. Podzielenie jajek na małe, średnie i duże pozwoli dać im szansę na równomierne gotowanie.

W tym wypadku czas pomagający nam w ugotowaniu perfekcyjnego jajka wynosi kolejno:

  • 2 minuty aby ugotować jajko na miękko w rozmiarze S,
  • 3 dla jajka w rozmiarze M
  • i 4 minut w przypadku rozmiaru L.

Często ludzie lekceważą kwestie ich mycia przed samym włożeniem do wody. Twierdzenie, że jajka kurze w wrzącej wodzie pozbędą się wszystkich zarazków nie jest błędne ale dość ryzykowne. Zdecydowanie lepiej umyj je na samym początku, tylko wtedy możesz jeść jajka nie martwiąc się o swoje zdrowie.

Jak ugotować jajko idealnie?

Jak długo gotować duże jajko w rozmiarze L?

Często pojawia się pytanie, czy metody gotowania jajek są sobie równe i czy pozwalają zachować składniki odżywcze znajdujące się w jajkach. Otóż musisz wiedzieć, że gotowanie gotowaniu jest nie równe i jajko ugotowane w inny sposób może mieć więcej bądź mniej wartości odżywczych.

W tym wypadku to właśnie jajka na miękko okazują się być lepsze dla Twojego zdrowia dając Ci więcej substancji odżywczych. Krótszy czas gotowania sprawi, że zachowają one mniej kalorii w przeciwieństwie do gotowanych na twardo, a w dodatku będą nie tylko bogatsze odżywczo ale również nieco smaczniejsze według wielu opinii.

Są to dwie metody gotowania jajek, które stosowane są od wieków. Dzięki temu tekstu wiesz już w jaki sposób poprawnie gotować jajka aby w późniejszej fazie nie mieć z nimi żadnych problemów. Chcesz gotować jajka jak najlepiej i cieszyć się ich smakiem nie mając trudności z obieraniem? Sprawdź też triki które pomogą Ci w idealnym ugotowaniu jajek.

Triki podczas gotowania jajek

Gotowanie jajek przysparza wielu problemów jak na przykład ich pękanie. Jest kilka sposobów, aby ułatwić sobie ich gotowanie i obieranie ze skorupki.

Jak gotować dużo jajek naraz

Czasami jajka gotujemy tak, że wkładamy ich maksymalnie dużo. To błąd. Wszystkie jajka gotujemy tak, aby zmieściły się na dnie garnka, nie powinny one leżeć jedno na drugim.

Krótko mówiąc musisz sprawić, że nie będą one zbyt ciasno poukładane i nie będą się obijać wzajemnie o siebie. W ten sposób unikniesz problemów z pękaniem podczas gotowania.

Jak gotować jajka aby nie pękały

Zimne jajka wyjęte z lodówki, należy wkładać do zimnej wody. Jeżeli włożymy zimne jajko do ciepłej lub gorącej wody, niemal natychmiast pęknie, dlatego warto poczekać kilkanaście minut, aby jajka nabrały temperatury wody i dopiero wtedy zacząć je gotować. Dlatego najlepiej przed gotowaniem, jajka wyjmujemy z lodówki i pozostawiamy je na kilkanaście minut, aby nabrały temperatury.

Nierówno ugotowane jajka

Wydawało się, że idealnie ugotowałeś jajka. Kromka chleba jest już posmarowana masłem, zabierasz się do obierania jajka, a tam… wylewa się białko.

Zdarza się tak najczęściej, gdy wody do gotowania w garnku jest za mało. Aby jajka były równo ugotowane pamiętaj, aby wszystkie jajka były równomiernie przykryte wodą. Jeżeli kawałek skorupki wystaje ponad wodę, w tym miejscu jajko może nie mieć odpowiednio wysokiej temperatury, aby białko się ścięło.

Jajka unoszą się na wodzie?

To znak, że może być zbukiem, czyli jest zepsute. Takie jajko dla własnego bezpieczeństwa wyrzuć i ugotuj inne!

Co zrobić, aby jajka łatwo się obierały?

Jak gotować jajka, żeby łatwo się obierały ze skorupki?

Przed gotowaniem jajka należy także dodać do wody łyżeczkę soli. Jej dodanie znacznie obranie ugotowanych jajek będzie znacznie proste, a skorupka z łatwością odejdzie.

Pamiętaj także, że czas gotowania jajek liczmy od momentu gdy woda zacznie wrzeć.

Z kolei po ugotowaniu zanurz jajka w zimnej wodzie aby je lekko schłodzić, to z pewnością pomoże Ci w ich obieraniu.

Obieranie dużej ilości jajek na raz

Jak szybko obrać dużą ilość jajek? Możesz na przykład włożyć ugotowane jajka do plastikowego pojemnika, zamknąć pokrywkę i mocno kilka razy potrząsnąć, aby skorupka popękała.

Teraz zalej jajka zimną wodą i pozostaw na kilka minut. Woda wsiąknie w przestrzeń między skorupką a jajkiem i obieranie jajek będzie łatwe.

Zielona otoczka wokół żółtka

Zielona otoczka wokół jajka
Zielona otoczka widoczna na styku brzegu żółtka i białka jest niepożądana. Psuje smak jajka i może nawet śmierdzieć.

To częsty przypadek podczas gotowania jaj na twardo. Myślisz sobie, że nie ma różnicy jak długo będziesz gotował, bo „twardsze już nie będą”? Zapewne masz częściowo rację, jednak im dłużej gotujesz jajka, tym mocniej tracą walory smakowe. Takie jajko jest po prostu przegotowane.

Przegotowanie jajek nie służy ich smakowi. Żółto traci swoją kremową konsystencję z każdą minutą gotowania, a za tym staje się także mniej smaczne. Dodatkowo jajko może zacząć mocniej wydzielać z siebie nieprzyjemny siarkowy zapach.

Nierówno ugotowane jajka

Tak ugotowanego nierówno jajka raczej nie uda Ci się już uratować.

Często słychać narzekanie, że jajka po przekrojeniu mają nierówno osadzone żółtko. Dzieje się tak dlatego, że wykorzystujemy proces gotowania na jednej stronie. Dlatego tak ważne jest, aby ugotować zarówno jajka połowę czasu na jednej stronie, a następnie przekręcić je na drogi bok.

Mimo iż ugotowanie jajka we właściwy sposób wydaje się trudne, to z tymi pomocnymi, a co najważniejsze przydatnymi trickami okaże się banalne.

Zamyśliłeś się albo po prostu nie wiedziałeś i wrzuciłeś kurtkę puchową do pralki. Wyciągasz ją a tam… dramat, rozpacz i łzy – ulubiona (i prawdopodobnie) nietania kurtka jest w stanie dramatycznym. Co robić? Jak rozbić zbity pierz? Jak uratować kurtkę, która wydaje się być nie do uratowania?

Przygotowanie kurtki puchowej do prania

Do czyszczenia kurtek puchowych nie trzeba ich profesjonalnej pralni. Z powodzeniem można to zrobić w domu. W przypadku prania kurtek w warunkach domowych najlepiej przeczytać metkę kurtki puchowej, aby sprawdzić jakie temperatury czy środki do tego zastosować.

Bez względu na rozmiar kurtki puchowej, najlepiej prać je samodzielnie. Unikanie prania kurtki nie wpływa dobrze na powierzchnię puchowej kurtki ani też na jej wypełnienie.

Odpowiednie pranie kurtki puchowej – czy trzeba prać kurtkę puchową ręcznie?

Zdaniem niektórych osób ręczne pranie kurtki zimowej pozwala zachować odpowiedni wygląd ubrań. Decydując się aby prać ręcznie kurtkę, należy się do tego odpowiednio przygotować. Dobrze jest przed praniem kurtkę namoczyć w wybranym środku. Potem można przystąpić do kolejnego etapu prania kurtki, a wcześniejsze namoczenie pozwala usunąć brud znacznie łatwiej.

Nie płucz puchowej kurtki w zbyt dużej ilości płynu, może spowodować, że powierzchnię puchowej kurtki pokryją po wyschnięciu niezbyt atrakcyjnie wyglądające plamy. Można też piorąc kurtkę namoczyć ją kilkakrotnie, zwłaszcza jeśli są bardziej zabrudzone i na powierzchni kurtki puchowej są trudne do usunięcia plamy.

Do ręcznego prania puchu używaj nieco mniej detergentów, aby mieć pewność że doskonale się wypłuczą. Następnie kurtka puchowa trafia do samej wody, co umożliwia jej łatwiejsze wypłukanie. Pozostawiając kurtkę puchową dłużej w wodzie, potrzeba bowiem znacznie mniej siły na jej odpowiednie i delikatne wypłukanie.

Zasady prania puchowej kurtki w pralce

W przypadku prania odzieży puchowej w pralce można coraz częściej korzystać ze specjalnych programów. Jeśli pralka takowy posiada, pierz kurtkę puchową zgodnie z wytycznymi na metce i z wykorzystaniem specjalnych programów. Często dobór programów zależny jest od wypełnienia kurtki puchowej i jego ilości.

Okazuje się że coraz częściej ci, co kurtkę prali ręcznie, decydują się na jej upranie w pralce. Do prania puchowej odzieży należy stosować łagodne środki, przeznaczone do do delikatnych tkanin, bez obaw że zniszczą puchową kurtkę. Stosowanie odpowiednich środków do kurtek puchowych przedłuża ich dobry wygląd i zapobiega blaknięciu kolorów.

Jak wyprać kurtkę puchową bez programu do prania puchu?

Odpowiednia temperatura prania kurtki puchowej sprawi, że można zachować odpowiednią objętość kurtki puchowej nie martwiąc się o zbytnie zbrylenie wypełnienia. Piorąc kurtkę należy stosować odpowiednie środki piorące. Do bębna pralki najlepiej włożyć tylko jedną sztukę odzieży.

W pralce automatycznej zamiast proszku prać kurtkę zimową można w innych środkach, osobiście do prania puchu używam delikatnych detergentów. Zanim wrzucimy kurtkę puchową trzeba wyjąć wszystko z kieszeni, aby upewnić się że nic nie uszkodzi puchowej kurtki w bębnie. Przed włożeniem kurtki można również zaopatrzyć się w piłki tenisowe lub kule do suszarki bębnowej, ich dodanie do prania kurtki sprawi, że będą rozbijać wypełnienie podczas prania.

Kurtka puchowa zbita – czy można ją uratować?

Jeśli kurtka puchowa wyschnie zbyt szybko, może się okazać, że puch zbił się w bryły. Można jednak przywrócić kurtkę puchową do odpowiedniego stanu, wymaga to jednak nieco czasu i odpowiednich zabiegów. Kurtki wypełnione puchem najlepiej powtórnie uprać. Prane w pralce kurtki najlepiej wyprać w ten sam sposób.

W ten sposób puchowa kurtka zimowa może dość szybko odzyskać swój wygląd. Po kolejnym praniu puchowa kurtka zwykle wygląda o wiele lepiej, nie zawsze jednak efekt jest taki jak oczekiwany. Często zależy to od tego, jak długo taka kurtka „leży” ze zbitym puchem – ten z czasem robi się coraz twardszy. Dlatego trzeba powtórzyć cały proces ponownie możliwie szybko. Do takiego prania kurtek puchowych wcale nie trzeba stosować detergentów, chodzi jedynie o rozbicie puchu w wodzie.

Suszenie kurtki puchowej w suszarce bębnowej

Możnesz suszyć puchową kurtkę w suszarce bębnowej, zachowując jednak odpowiednie ustawienia suszarki. Sprawdź, czy Twoja suszarka ma specjalny program do suszenia puchu. Jeśli nie ma, rób to z dużą ostrożnością.

Ponieważ tekst powstał w wyniku mojego rzeczywistego problemu zbitego pierzu po wypraniu kurtki, przetestowałam suszenie kurtki w suszarce bębnowej. W naszej suszarce nie ma specjalnego trybu suszenia pierzu, dlatego zdecydowaliśmy się suszyć kurtkę tak, że włączaliśmy zwyczajny tryb suszenia i co jakiś czas go przerywaliśmy, wyciągaliśmy aby kurtka chwilę „odpoczęła”. Robiliśmy tak do skutku: powoli i ostrożnie.

Gdy kurtka już była sucha, a pierz nadal zbity, do bębna pralki dodaliśmy specjalne plastikowe kule do szuszenia, które można kupić w internecie. Przeznaczone są co prawda do tego, aby pranie szybciej się suszyło, a w tym wypadku miały pomóc przy okazji rozbijać zbity w praniu pierz.

Program w suszarce na tym etapie ratowania zbitego pierza, ustawiliśmy na „suszenie zimnym powietrzem”, wrzuciliśmy dwie kule, a czas suszenia ustawiliśmy najdłuższy jak się dało. Cały zamysł był taki, aby kule pod wpływem swojego ciężaru uderzając w materiał kurtki, rozbijała zbity pierz.

Co jakiś czas sprawdzaliśmy czy pierz się rozbija. I tak! Po około trzech godzinach takiego „rozbijania” kurtka jest jak nowa! Udało się w ten sposób uratować kurtkę z pierzem w środku.

Jak wyglądają kule do suszarki?

Kulka do suszarki bębnowej ułatwiająca rozbijanie pierzu w kurtce

Tradycyjne suszenie kurtki – jak rozbić puch?

Aby suszyć puchową kurtkę należy rozłożyć ją w odpowiedni sposób. Najlepiej rozłóż kurtkę puchową na płasko, najlepiej na grubych ręcznikach. Wnętrze kurtki stanowi puch, który podczas prania nasiąka wodą. Dlatego aby suszyć odzież puchową, należy zmieniać ręczniki, aby zapewnić odpowiednie warunki.

Takie ręczne suszenie kurtki puchowej zajmuje często nawet kilka dni. Puchowa kurtka wymaga bowiem wielu zabiegów, aby zachować jej odpowiedni wygląd. Mokrą kurtkę puchową należy wielokrotnie przekręcać i strzepywać, aby znajdujące się wewnątrz kurtki puchowej pierze podczas suszenia nie zbijało się w bryły.

Po praniu kurtka wygląda całkowicie inaczej, nie ma bowiem swojej objętości. Dla posiadaczy puchowych kurtek jej wygląd jest jednak bardzo istotny, ma wpływ również na właściwości kurtek puchowych, warto więc rozbić zbity puch, aby uzyskać spodziewany efekt i nadać puchowym kurtkom sprężystość.

Zazwyczaj kurtki puchowe wiosenne potrzebują mniej czasu, aby całkowicie wyschnąć. Okazuje się, że właściwe suszenie wypranej kurtki nie jest trudnym procesem.

Zbrylona kurtka puchowa – jak uratować zbity puch?

Aby uratować kurtkę puchową, której wypełnienie uległo zbryleniu, trzeba poświęcić na to nieco czasu. Trzeba bowiem rozbić puchową kurtkę i przywrócić je do odpowiedniego stanu. Ulubiona kurtka puchowa może więc odzyskać swój wygląd. Odpowiednia pielęgnacja kurtek puchowych wymaga wielu zabiegów, ale przedłuża ich żywot, zapewniając dobry wygląd puchowej kurtki jak również daje pewność, że puchowa kurtka ochroni przed mrozami.

Pielęgnacja puchowej kurtki to również odpowiednie jej przechowywanie. Poza sezonem przechowuj kurtkę puchową w odpowiednich warunkach, można do tego celu zastosować worki próżniowe. Są one popularne wśród użytkowniczek kurtek puchowych, kurtki puchowe damskie zazwyczaj zajmują znacznie więcej miejsca. Mozesz swoją stylową kurtką puchową cieszyć się znacznie dłużej, jeśli tylko odpowiednio o nią zadbasz.

Podczas zakupów, wybieramy sięgając na półkę, sugerujemy się ceną czy aktualną promocją. Czy jednak warto oszczędzić kilka groszy na produkcie często nieporównywalnie gorszym od tego droższego? Wybierając tańsze i gorsze jedzenie skazujemy się na choroby, które nie muszą objawić się natychmiast. Na co zwrócić uwagę w sklepie, aby odżywiać się zdrowiej, nie wydając fortuny?

Produkty bardziej wartościowe, czyli naturalne, mniej przetworzone, bywają droższe niż ich odpowiedniki zawierające nadmiar cukru, syrop glukozowo-fruktozowy, utwardzony olej palmowy, konserwanty czy sztuczne barwniki. Niekiedy różnica to kwestia kilku groszy, choć bywa, że cena jest sporo wyższa, ale nie zapominaj, że na szali stawiasz zdrowie swoje i członków rodziny. Lepiej zjeść mniej niż byle co!

Podczas zakupów miej na uwadze, że odżywiając się prawidłowo, zapobiegasz wielu chorobom dietozależnym: otyłości, cukrzycy typu 2, nadciśnieniu, miażdżycy, a nawet osteoporozie. Leczenie jest dużo bardziej kosztowne niż prewencja.

Niewłaściwe wybory produktów w sklepie szkodzą naszemu zdrowiu czasami nie od razu.
Potencjalne oszczędności przy kasie mogą w dalszej perspektywie kosztować nas zdrowie

Dlatego naprawdę lepiej poświęć na zakupy kilka minut więcej i przeczytaj informacje o składzie produktu na etykiecie. Masz także prawo zrobić zdjęcie produktu i przeanalizować je w domu oraz porównywać ceny i składy żywności z różnych sklepów. Warto tak robić, ponieważ często obok siebie stoją podobne opakowania ze skrajnie odmiennym składem.

Czy fit jogurt faktycznie jest fit? Czy jest dla mnie zdrowy?
Produkty „fit” bez problemu możesz zrobić sam. Będzie taniej i smaczniej!

Czy produkty fit, eko i bio są zdrowe?

Nie dajmy się zwieść napisom. Fit, eko czy light nie zawsze jest gwarancją produktu bez zarzutu. Zdarzają się etykiety z hasłem „bez dodatku cukru”, które sugerują, że wybieramy zdrową rzecz, a tymczasem z tyłu czytamy, że są tu na przykład sztuczne substancje słodzące.

Na wieczku owocowego „fit” jogurtu proteinowego widnieje duża informacja – „0% tłuszczu”, prawie 10 g białka. Kiedy sprawdzimy naklejkę z tyłu, okazuje się, że ten wysokobiałkowy jogurt to aż 25% wsadu owocowego, który składa się z cukru, soku owocowego i owoców, przy czym cukier jest wymieniony na pierwszym miejscu.

Czy produkty BIO, Fit, i eko zawsze są zdrowe i bezpieczne dla naszego zdrowia?
Na działach z oznaczeniem „bio” czy „eko” warto zachować szczególną ostrożność podczas wyboru produktów

Niebezpieczną pułapką myślową są też produkty z dopiskiem „bio”. Takie etykiety mają nas przekonać, że zostały wytworzone z półproduktów pochodzących z upraw i hodowli, w których nie używa się szkodliwych substancji. Ale przecież do stworzenia biohummusu, biopasztetu, biowędliny można użyć produktów „bio”, które nie będą służyć naszemu zdrowiu!

Na przykład bio sos słodko-kwaśny w jednym ze sklepów to kolejno: woda, cukier, marchew, cebula, pomidory i papryka, zaraz potem syrop glukozowo-fruktozowy. Nic nam po tym, że marchew i cebula były z ekologicznej uprawy.

Kiepsko też wygląda sprawa z gotowymi bio-ciastkami, ponieważ ma się wrażenie, że są sprzedawane w ogromnych opakowaniach tylko dlatego, żeby na etykiecie zmieścić cały, niewiarygodnie długi skład. Może następnym razem upieczesz ciastka samemu? To wcale nie jest takie trudne, a ile przy tym zabawy i zapewne będą bardziej „bio”!

Jak oszukują nas producenci żywności ?

Jogurt jogurtowi nierówny. Zanim zdecyduje się na zakup, porównaj skład opakowania. Kilka groszy różnicy, a jogurt może być zdecydowanie lepszy

Dobre produkty mleczne to takie, które zawierają mleko i kultury bakterii. Dodatek cukru, syropu glukozowo-fruktozowego, aromatów czy barwników sprawia, że nie będą miały dla nas już tak korzystnych właściwości, jakie mieć by mogły. Choćby dlatego, że nasza mikroflora jelitowa cukru nie lubi, za to bardzo doceni jogurt naturalny, bo jest świetnym probiotykiem. Warto kupować czyste jogurty i mieszać je ze świeżymi lub rozmrożonymi owocami.

Na mięsie jesteśmy oszukiwani najczęściej. Producenci dodają hurtem dodatki i polepszacze. Na szczęście ten trend powoli się odwraca, a na stole serwujemy coraz lepsze jakościowo wędliny i mięsa
Producenci wędlin w końcu przestają faszerować nas zmielonym kartonem i wodą z solą – wszystko to też dzięki większe świadomości konsumentów

Jest też dobra informacja – coraz więcej wędlin ma dobry skład. Sprawdzajmy, czytajmy, porównujmy. Znajdziemy nawet parówki dla dzieci, w których mięso z fileta z kurczaka stanowi 95% zawartości, reszta to sól, przyprawy, susz z aceroli (owoce te są bogate w witaminę C) oraz naturalne aromaty. Okazuje się, że można zrobić znakomite parówki – bez konserwantów, glutaminianu sodu czy sztucznych barwników.

Rozmrażana świeża ryba na półce w sklepie. To możliwe? Niestety tak...
Rozmrożone ryby jako świeże? Niestety…

Zwróćmy też uwagę, czy na tackach z rybami, które kupujemy, nie ma informacji, że produkt został wcześniej rozmrożony. Tak! Często ryby do sklepu przyjeżdzają zamrożone, a przed ekspozycją w lodówce są rozmrażane. W żadnym wypadku nie mrozimy takiej ryby ponownie, trzeba ją zjeść od razu (a może lepiej takiej nie kupować?).

Czy sok i napój to to samo? Nie! To zupełnie inne produkty o znacząco różnym składzie
Napój sokowi nierówny. Czy wiesz co pijesz?

Pamiętajmy o tym, że napoje owocowe to nie soki. Bywa, że owoców w napoju jest niewiele, za to dużo cukrów i dodatków.

Zgodnie z prawem polskim i unijnym do soków nie wolno dodawać konserwantów, barwników, słodzików i aromatów innych niż te naturalne, odzyskane podczas zagęszczania soków i przecierów.

Do soków owocowych oraz pomidorowego nie sypie się cukru w żadnej postaci (cukier, syrop glukozowy, glukozowo-fruktozowy, glukoza, fruktoza itd.). Do warzywnych można dodać cukier, przyprawy i zioła.

Uwielbiasz jeść na śniadanie płatki na mleku? A lubisz też miażdżycę?
Cukier, cukier i jeszcze raz cukier. Czy taki posiłek na pewno jest zdrowy dla dziecka i dla Ciebie?

„Płatki bez sztucznych aromatów, za to z błonnikiem, witaminami i wapniem. Bezglutenowe. Bez oleju palmowego. Polecane przez ekspertów.” Chciałoby się rzec – płatki śniadaniowe idealne. Ich składy są rzeczywiście lepsze niż kilkanaście lat temu. Tylko po co wsypywać do nich tyle cukru? Czasem zdarza się też syrop glukozowy. Słodkie skuteczne uzależnia, szczególnie jeśli podajemy takie produkty dzieciom od najmłodszych lat.

Pssst… Wiesz, że w kukurydzy nie ma glutenu? Nawet na tym producenci próbują nas oszukać umieszczając na opakowaniu wielkie litery „Płatki kukurydziane bez glutenu”! No pewnie, że bez glutenu, skoro w kukurydzy glutenu nie ma. Naturalnie bezglutenowe są: kukurydza, ryż, ziemniaki, soja, proso, gryka, tapioka, amarantus, maniok, rośliny strączkowe, sorgo, orzechy, mięso oraz jaja. Następnym razem nie daj się oszukać.

Biała śmierć! Wiemy, że ten polepszacz smaku króluje w polskiej kuchni, ale może nie potrzebujesz jej aż tak dużo?
Sól jest ulepszaczem smaku, ale może być niebezpieczna dla naszego zdrowia

Podobnie działają na nas tłuste i słone produkty, czyli na przykład chipsy i prażone orzeszki. Tymczasem obok na półce czekają zdrowsze zamienniki, choćby chipsy z ciecierzycy. A może po prostu pokroić ziemniaki w cienkie plasterki i upiec z ulubionymi ziołami i mieloną papryką?

Uważajmy na sól w gotowej żywności. Na etykiecie mamy podaną ilość soli na 100 gramów produktu. Czasem zamiast informacji o ilości soli jest ta o zawartości sodu. Jak przeliczać sód na sól? 2000 µg sodu to 5 gramów soli kuchennej, czyli płaska łyżeczka do herbaty. Te 5 g to maksymalny bezpieczny poziom spożycia soli w ciągu dnia.Niestety przeciętnie spożywamy jej dużo więcej, co grozi nadciśnieniem.

Uważnie czytajmy daty przydatności: „należy spożyć do” oznacza, że po danym terminie produkt nie daje się do konsumpcji – jak nabiał czy wędliny. Za to „najlepiej spożyć przed” określa minimalną datę trwałości, czyli możemy zjeść na przykład kaszę czy makaron po wskazanej dacie, ale mogą nie być tak smaczne.

Niebezpieczne substancje w produktach spożwyczych

Oto na co w szczególności powinniśmy zwrócić uwagę:

  • Alergeny – należy wiedzieć, że dany produkt może zawierać seler, gorczycę, orzechy, skorupiaki, soję, sezam itd. Często nie ma ich wymienionych w składzie, ale są używane w miejscu produkcji. Niektórzy producenci na etykietach pogrubiają nazwy produktów alergizujących.
  • Zwróć uwagę na nazewnictwoser typu feta nie jest fetą! Ser do grillowania to nie prawdziwe halloumi (podobnie jak „serek górski” nie jest oscypkiem), a lody o smaku śmietankowym niekoniecznie zrobione są ze śmietanki kremówki, one są jednie „o smaku”!
  • Substancje słodzące niejedno mają imię: cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, glukoza, fruktoza, melasa, maltodekstryna, słód, syrop cukru inwertowanego.

Na co zwrócić uwagę na etykietach kupowanego jedzenia?

  • Składniki użyte w produkcji wymieniane są w kolejności od największej do najmniejszej zawartości w produkcie, dlatego te podejrzane, jeśli znajdują się już na początku listy nie wróżą dobrze.
  • Tłuszcze trans – niestety informacji o nich nie znajdziemy na etykiecie. Dlatego czytając listę składników, pilnujmy, żeby nie było na niej częściowo utwardzonych olejów roślinnych.
  • Nie każde E to sztuczny dodatek, na przykład E160a to beta karoten, E406 – agar, E412 – guar, E414 – guma arabska, E440 to pektyna. Nie są one szkodliwe.
  • Produkty bezglutenowe mają na opakowaniu symbol przekreślonego kłosa.

Łatwo dostępne w postaci mrożonek, puszek i zawekowanych słoików, a nawet w plastikowych pojemnikach. Szybkie w przygotowaniu, czasami wystarczy jedynie odgrzać. Czy takie jedzenie jest dla nas zdrowe? Na co zwrócić uwagę podczas zakupu?

Czy warzywa z puszki są bezpieczne?

Najczęściej w puszce kupujemy rośliny strączkowych, które są doskonałym uzupełnieniem diety pod względem zwartości błonnika, witamin z grupy B i składników mineralnych. Bywa, że unikamy jedzenia ich ze względu na długi czas przygotowywania. Producenci żywności proponują, abyśmy ułatwiali sobie życie i wybierali gotowe strączki z puszki. Dzięki temu możemy dodać je do obiadu, sałatki lub zmiksować na pastę, tu i teraz. Czy rzeczywiście są one dobrym wyborem, czy lepiej ich unikać?

Sama puszka może budzić kontrowersje. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że ilości BPA (bisfenolu A – związku z rodziny fenoli) są kontrolowane i nie powinny mieć negatywnego wpływu na zdrowie, o ile dieta nie opiera się tylko na konserwowych produktach.

Ważne jest, aby po otwarciu puszki nie wkładać jej do lodówki, jeśli nie wykorzystamy całej zawartości, a przełożyć pozostałą część do słoika lub pojemnika przeznaczonego do kontaktu z żywnością.

Bisfenol nie jest obojętny dla zdrowia i może wpływać negatywnie chociażby na układ endokrynny czy rozrodczy. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, agencja kanadyjska Health Canada oraz Amerykańska Agencja Żywności i Leków, które także zajmują się badaniami nad tym związkiem, są zgodne co do tego, że BPA ten nie stanowi zagrożenia dla żadnej grupy wiekowej przy obecnie przyjętym poziomie narażenia.

W wielu państwach, w tym również w UE, obowiązuje zakaz stosowania BPA w produktach przeznaczonych do kontaktu z jedzeniem dla dzieci. Przenoszeniu się BPA z opakowań do żywności sprzyjają między innymi zasadowe lub kwaśne środowisko, mechaniczne uszkodzenie lub działanie wysokiej temperatury, na przykład podczas podgrzewania. Aby zminimalizować dodatkowe ryzyko migracji bisfenolu, możemy kupować strączki i passatę w słoiku.

Dodatkowa uwaga – należy wiedzieć, że minusem warzyw w puszce jest duża ilość soli, która dodawana jest do zalewy. Taki produkt wykorzystamy optymalnie, jeśli po wyjęciu z opakowania zawartość przepłuczemy na siku pod bieżącą wodą – pozbędziemy się w ten sposób nadmiaru soli.

Dżemy i konfitury

  • powidła śliwkowe, w składzie których występują wyłącznie owoce, bez dodatku cukru (do wyrobu 1 kg takiego produktu używa się co najmniej 1,6 kg pulpy lub przecieru ze śliwek). Nie są tutaj potrzebne żadne substancje konserwujące ani dodatkowy cukier, aby uzyskać trwałość mikrobiologiczną produktu
  • dżemy w 100% słodzone zagęszczonym sokiem jabłkowym
  • dżemy ze słodzikami, na przykład ksylitolu czy sukralozy. Pamiętajmy jednak, że cukier nie tylko zapewnia słodycz, ale również trwałość produktu, więc wyroby ze słodzikami należy spożyć szybciej, również te domowe. Z tego powodu mogą być dodawane do nich konserwanty, dlatego zwracajmy uwagę na etykiety!

Kupując przetwory owocowe, kierujmy się następującymi wskazówkami:

  • zwróćmy uwagę na jak największą ilość owoców w 100 gramów produktu (może to być od 35 g aż do 160 g, więc rozbieżność jest duża).
  • porównujmy produkty tak, aby znaleźć optymalne połączenie proporcji – jak największa zawartość owoców do jak najmniejszej ilości cukru.

Buliony i zupy

Bulion z kostki rosołowej czy ze słoiczka?

Musimy też pamiętać o tym, że obecnie nie musimy już korzystać ze znanych kostek rosołowych, aby przyspieszyć gotowanie. Na rynku dostępne są buliony w słoiczkach z naprawdę dobrym składem. Co prawda zawierają cukier, ale jego ilość będzie tu śladowa, a w jednej łyżce bulionu dodanej do zupy jeszcze mniejsza.

Na półkach pojawiają się także gotowe zupy. To wyjątkowo kusząca propozycja dla zabieganych, ale warto poświęcić kilkanaście sekund, aby przeskanować etykietę i sprawdzić skład takiego posiłku. Im mniej nieznanych Ci nazw, w szczególności łacińskiego pochodzenia, oraz produktów których sam nie dodałbyś do posiłku – tym lepiej! Gotowe zupy możesz znaleźć zapakowane w plastikowe pojemniki i kubeczki, puszki czy słoiki – wybór opakowania wydaje się w tym wypadku dość prosty.

Jogurty

Codziennie pij kubeczek jogurtu – zalecają dietetycy. Zwiększa odporność, chroni przed infekcjami i pomaga je leczyć. Na rynku jest jednak tak wiele jogurtów, które są sztucznie barwione i dosładzane aspartamem, że można się pogubić. Który jogurt wybrać, a którego unikać?

Przede wszystkim najważniejszy jest skład, a w składzie prawdziwego jogurtu naturalnego wchodzić powinny jedynie: mleko i bakterie.

Prawdziwy jogurt lekko się rozwarstwia na białko i przezroczysty płyn, przez co konsumentom wydaje się, że produkt jest zepsuty, a to naturalny proces zachodzący w jogurtach.

Często w składzie możesz też spotkać „mleko w proszku” które sztucznie podnosi kaloryczność, ilość tłuszczu i białka, jest źródłem cholesterolu oraz wpływa na konsystencję i smak jogurtu. Zaś jeśli chodzi o jogurty typu greckiego, często pojawia się w nich śmietana, mleko w proszku, białka mleka żelatyna, skrobia, pektyny owocowe, których prawdziwe jogurty tego rodzaju nie potrzebują.

Masz ochotę na coś słodkiego? Być może chcesz być „bardziej zdrowy” i sięgasz po jogurty owocowe. Czy to dobry wybór? Wystarczy sprawdzić etykietę, a czasami nawet tam nie musisz sięgać. Jeżeli jogurt na wieczku jest „o smaku…” możesz mieć pewność, że w składzie będzie bardzo dużo cukru! Przygotowanie owocowego jogurtu nie zajmie Ci dużo czasu. Rozsądniej będzie kupić dobry jogurt naturalny i dorzucić do środka świeże pokrojone lub suszone owoce.

Ketchupy

Można bezpiecznie powiedzieć, że to najchętniej używany sos w wielu krajach świata: do kanapek, mięs, warzyw, sałatek – do wszystkiego. Rocznie Polacy wydają na nie nawet pół miliarda złotych rocznie. Na co zwrócić uwagę wybierając ze sklepowej półki ten pomidorowy przysmak?

Podstawowymi składnikami ketchupu są pomidory, przyprawy, ocet, sól i pieprz. Na etykietach sklepowych przetworów znajdziemy w składach także niepożądane (choć nie znaczy że nam szkodzą):

  • gumę guar (E412) i ksantynową (E415) oraz skrobia, które odpowiadają za zagęszczanie sosu czyli jego konsystencję,
  • regulatory kwasowości, np. kwasek cytrynowy (E330) albo jabłkowy (E296), które regulują kwaskowatość ketchupu
  • aromaty – odpowiadają za zapach i smak, i choć nie muszą wpływać na nasze zdrowie bezpośrednio, bywają źródłem alergenów
  • konserwanty – najczęściej pod postacią sorbninianu potasu (E202) i benzoesanu sodu (E211), które przedłużają termin przydatności do spożycia, hamując rozwój drobnoustrojów.

Produkty z soi

Mówiąc o tofu, które nierzadko nazywane jest twarogiem sojowym, trzeba wiedzieć, że jest to źródło białka, a także wapnia i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wytwarza się je ze skrzepu napoju sojowego – w ten sposób można otrzymać produkt o różnej konsystencji. Oprócz dużej ilości białka, soja zawiera również witaminy z grupy B, błonnik pokarmowy i wiele składników mineralnych (żelazo, potas, magnez czy kwas foliowy).

Natomiast parówki sojowe, tak jak przetworzone mięso, nie powinny kojarzyć się nam z czymś szczególnie pożądanym w jadłospisie. Produkty sojowe tego typu to żywność wysoko przetworzona, którą w diecie traktujemy jako rekreacyjną, czyli goszczącą od czasu do czasu. 100 gramów, czyli dwie takie kiełbaski, to aż 1,9 g soli (rekomendowane dzienne spożycie soli z produktów i solniczki to 5 g). Taka ilość w połączeniu z ketchupem, pieczywem i warzywami (oby) – to czasami prawie 60-70% dziennego zapotrzebowania na sód zawarty w soli.

Kontrowersje może budzić ekstrakt drożdży, ponieważ jest źródłem kwasu glutaminowego, ale nie oznacza to nic złego. Uznaje się go za bezpieczny składnik w wykorzystaniu przemysłowym. Uważajmy jednak na gotowe buliony, bowiem są one naprawdę słone.